W 2020 r. było takich wypadków 12,7 tys. na ponad 400 tys. wszystkich takich zdarzeń w kraju. Wśród nich występują również takie, w których pojazd na zagranicznych numerach rejestracyjnych nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC.
W takich sytuacjach odszkodowania wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, któremu należy zgłosić szkodę za pośrednictwem dowolnie wybranego zakładu ubezpieczeń wykonującego działalność ubezpieczeniową w Polsce w zakresie ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.
12 mln zł w 3 lata
W 2020 r. UFG wypłacił poszkodowanym w wypadkach i kolizjach spowodowanych przez nieubezpieczonych obcokrajowców 3,6 mln zł, zaś w ciągu ostatnich trzech pełnych minionych lat do poszkodowanych trafiło z tego tytułu blisko 12 mln zł.
– W sytuacji gdy sprawca wypadku drogowego lub kolizji nie ma ważnego ubezpieczenia OC, lub nie został ustalony, to właśnie my zapewniamy wypłatę odszkodowań jego ofiarom. Nie inaczej jest, kiedy zdarzenie spowodował sprawca poruszający się nieubezpieczonym pojazdem na zagranicznych numerach. Nawet jeśli takich przypadków nie ma wiele, to kierowca pojazdu zarejestrowanego w Polsce nie może być narażony na ryzyko i musi mieć pewność, że znajdą się środki na likwidację jego szkody. I to jest właśnie rola i zadanie Funduszu – mówi Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG.
Co robić w razie wypadku z autem z zagranicy?
Postępowanie w takim przypadku nie różni się istotnie od zdarzeń spowodowanych przez rodzimych użytkowników dróg. W razie wypadku, czyli zdarzenia, w którym ktoś odniósł obrażenia fizyczne, konieczne jest wezwanie na miejsce policji.
Zwykła kolizja, w której doszło tylko do uszkodzenia mienia, nie wymaga jej interwencji. W celu dochodzenia roszczeń wystarczy wspólnie spisane oświadczenie o zdarzeniu drogowym. Wielu kierowców wozi ze sobą druki takiego oświadczenia, jednak zwykle są one tylko w języku polskim. Warto mieć formularz w dwóch wersjach językowych (polskiej i angielskiej, dostępny do pobrania na stronie Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych: www.pbuk.pl).
– Druk wspólnego zgłoszenia szkody to zunifikowany europejski formularz, bardzo przydatny w przypadku kolizji z pojazdem z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Sporządzony jest w dwóch językach: polskim i angielskim. W sytuacji, gdy nie znając języka nie możemy porozumieć się ze sprawcą, pomoże w tym uniwersalny formularz – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Policja w ostateczności może się przydać
Jeżeli bariera językowa uniemożliwia wyjaśnienie zdarzenia, albo sprawca nie przyznaje się do winy, należy wezwać policję. Powinna ona ustalić winnego, choć nie zawsze będzie to możliwe, np. z powodu sprzecznych zeznań uczestników i braku innych obiektywnych dowodów. Oświadczenie można spisać samodzielnie, nie używając formularza. Ważne jest, aby znalazły się w nim wszystkie najważniejsze informacje dotyczące kierowców, pojazdów i ubezpieczenia OC, w tym dokumentów, którymi się posługują. Należy również opisać okoliczności zdarzenia i uszkodzenia pojazdu. Oświadczenie musi wskazywać sprawcę kolizji i być podpisane przez obu kierowców. Warto też zrobić zdjęcia miejsca zdarzenia i uszkodzeń pojazdu, oraz spisać numer rejestracyjny, markę pojazdu sprawcy i dane z dokumentu potwierdzającego posiadanie ubezpieczenia. W przypadku odniesienia obrażeń należy zadbać o zgromadzenie dokumentacji medycznej i rachunków potwierdzających poniesione koszty leczenia.
– Bez względu na okoliczności, zawsze przecież stresujące, zadbajmy o to, aby starannie udokumentować okoliczności zdarzenia. Fotografie numerów rejestracyjnych i pojazdów, fotografie miejsca zdarzenia, spisane dane kierowcy – sprawcy zdarzenia, a przede wszystkim spisane dane z dokumentów pojazdu na zagranicznych numerach: dowód rejestracyjny, polisa OC, inne przydatne dokumenty. To wszystko powinniśmy zabezpieczyć, co nie powinno nastręczać trudności w dobie powszechnego posiadania i korzystania z telefonów komórkowych – dodaje Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG.
Zielona Karta nie jest obowiązkowa dla wszystkich
Kierujący pojazdami zarejestrowanymi w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli krajach Unii Europejskiej, Islandii, Norwegii i Lichtensteinu, a oprócz nich także w Andorze i Serbii, nie mają obowiązku posiadania przy sobie Zielonej Karty – międzynarodowego dowodu ubezpieczenia OC. Potwierdzeniem posiadania OC jest w ich przypadku dokument wydany przez ubezpieczyciela w kraju rejestracji pojazdu. Kierowcy z innych państw muszą natomiast posiadać Zieloną Kartę, albo mieć wykupione ubezpieczenie graniczne.
Wiele zagranicznych towarzystw ubezpieczeniowych ma w Polsce swoich korespondentów, którym należy zgłaszać szkody w sytuacji, kiedy sprawca posiadał wystawioną przez nie polisę. W wyszukiwarce korespondentów na stronie PBUK można sprawdzić, czy dany ubezpieczyciel ma takiego korespondenta i kto nim jest. Jeżeli nie ma, w celu likwidacji szkody należy skontaktować się PZU S.A. lub TUiR Warta S.A., które pełnią funkcję agenta PBUK i to one przeprowadzą procedurę likwidacji szkody. Do tych dwóch zakładów należy zgłosić się również wtedy, gdy nie znamy ubezpieczyciela pojazdu sprawcy. Należy podać wtedy numer rejestracyjny i państwo rejestracji pojazdu sprawcy (liczą się tablice rejestracyjne, a nie obywatelstwo lub narodowość kierowcy).
Kontakt z właściwym ubezpieczycielem
W przypadku zdarzenia, którego sprawca miał wykupione ubezpieczenie graniczne, w celu likwidacji szkody należy skontaktować się z zakładem ubezpieczeń, który wystawił polisę. Jeżeli kierowca nie ma ważnego ubezpieczenia OC, szkodę należy zgłosić Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu za pośrednictwem dowolnego zakładu ubezpieczeń prowadzącego działalność w zakresie komunikacyjnego ubezpieczenia OC. W razie pytań lub wątpliwości należy kontaktować się z Polskim Biurem Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, które zajmuje się m.in. organizowaniem likwidacji lub bezpośrednią likwidacją szkód spowodowanych w Polsce przez posiadaczy pojazdów mechanicznych zarejestrowanych za granicą.