Wpływ na to ma możliwość skorzystania z rządowego dofinansowania przy zakupie samochodu – wynika z badania „Indeks rynku moto VWFS”, przeprowadzonego na zlecenie Volkswagen Financial Services w październiku.
Jak komentuje IBRM Samar, zakładając, że liczba mieszkańców w Polsce wynosi około 38 mln Polaków, a badanie określone zostało jako reprezentatywne, oznaczałoby to, że około 7,6 mln Polaków deklaruje chęć zakupu samochodu, a 1,9 mln spośród nich rozważać ma zakup auta elektrycznego. Tymczasem faktyczny popyt na elektryki (BEV) jest taki: we wrześniu tego roku zarejestrowanych zostało 740 egzemplarzy. To wynik o 43 proc. większy niż w sierpniu 2020 roku oraz o 67 proc. lepszy w zestawieniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. Do końca III kwartału 2021 roku Polacy kupili i zarejestrowali 4 031 elektryków, o 86 proc. więcej rok do roku.
Używane popularniejsze od nowych
Większość badanych przez Volkswagena osób deklaruje ponadto chęć zakupu auta z drugiej ręki (61 proc.), o 6 punktów procentowych więcej, niż w letnich miesiącach. Kupnem nowego pojazdu w IV kwartale 2021 roku jest zainteresowanych 39 proc. ankietowanych, co jest najniższym wynikiem od początku roku.
W badaniu zapytano także o zakup samochodów elektrycznych. Aż co czwarta (26 proc.) osoba deklarująca chęć nabycia auta w bieżącym kwartale rozważa któryś z modeli elektrycznych. Co wpłynęło na taką decyzję? Dla niemal połowy (49 proc.) ankietowanych kluczowa jest możliwość skorzystania z dofinansowania i ulg przy zakupie, a także niższe koszty eksploatacji e-samochodu (31 proc.). Co dziesiąta osoba wskazała na dbałość o ekologię, a najmniej motywujące do takiego zakupu (7 proc.) są przywileje dla użytkowników e-aut (bezpłatne parkowanie, możliwość jazdy buspasami).
Polacy chcą wydać mniej
W badaniu „Indeks rynku moto VWFS” zapytano także o budżet przeznaczony na auto. W porównaniu do poprzednich okresów jest on niższy. Obecnie samochodem w cenie do 50 tys. zł zainteresowanych jest aż 60 proc. badanych (wiosną tego roku do grupy o najniższych możliwościach finansowych należało 55 proc.). Pojazdu wartego od 50 tys. do 100 tys. zł będzie szukało 30 proc., również więcej niż dotychczas (28 proc.). Powyżej 100 tys. zdecyduje się zapłacić za auto zaledwie co dziesiąty ankietowany (pół roku wcześniej – 17 proc.).
Wraca chęć do zakupu za gotówkę
Fakt, że coraz większa grupa osób szukających pojazdu wybiera używany i w stosunkowo niskiej cenie znajduje odbicie w preferencjach badanych co do sposobu finansowania zakupu. W pandemicznej rzeczywistości gotówka wydaje się klientom najłatwiejszą do zarządzania i utrzymania kontroli metodą finansowania. Wydawanie własnych środków jest jednak bardziej odczuwalne, stąd tendencja do obniżania kwoty przygotowanej na zakup auta. Aż 76 proc. badanych deklaruje, że za transakcję zapłaci gotówką. W ciągu pół roku jest to znaczący wzrost, o 14 proc. Wśród pozostałych 23 proc. wybrałoby różne formy kredytów lub leasingu konsumenckiego (wiosną – 35 proc.).
Wiek pojazdu: 10, a nawet 20 lat
Wśród osób zapytanych o wiek używanego samochodu, który zamierzają kupić, na maksymalnie 5 lat wskazało 42 proc., o 6 punktów procentowych mniej niż w wiosennej edycji badania VWFS. Rocznego auta szuka 3 proc., dwuletniego – 3 proc., trzyletniego – 4 proc., czteroletniego – 5 proc., a pięcioletniego – 27 proc. Na 10-letni pojazd skusiłoby się 30 proc. badanych, a na 20-letni – 7 proc.
Czytaj też:
Nowe samochody w przyszłym roku będą droższe o 15-25 proc.