Bazy pokazują wyrejestrowania samochodów, wynikające z wielu różnych przyczyn. Jedną z nich są kradzieże. Analitycy IBRM Samar przyjrzeli się tym danym. Dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w zakresie wyrejestrowań różnią się jednak od danych policji. W policyjnych kartotekach auto uznaje się za skradzione w momencie zgłoszenia zaginięcia, podczas gdy do baz CEPiK trafia ono dopiero, gdy pojazd został wyrejestrowany w następstwie kradzieży.
Różnica między zaginięciem i wyrejestrowaniem
Między zaginięciem, a wyrejestrowaniem, może jednak upłynąć wiele miesięcy, co oznacza, że część aut zgłoszonych policji jako skradzione pojawi się w CEPiK jako wyrejestrowane znacznie później, możliwe, że dopiero w następnym roku. Jednocześnie część aut ujętych w CEPiK-u jako wyrejestrowane policja uznała za skradzione już w roku poprzednim. Co więcej, nie wszystkie skradzione auta, których dane znajdują się w bazie policyjnej, trafiają do CEPiK. Tak dzieje się w sytuacji, gdy pojazd zostanie odzyskany i zwrócony właścicielowi.
Według najnowszych danych w 2021 roku z powodu kradzieży wyrejestrowanych zostało w Polsce zaledwie 7 098 pojazdów z grupy osobowych i dostawczych o dmc do 6 ton. To o 2,7 proc. więcej niż rok wcześniej, ale jednocześnie to zaledwie 0,03 proc. liczącego około 21 milionów aut parku samochodów osobowych i dostawczych. Dane pokazują, że na przestrzeni ostatnich 4 lat liczby dotyczące kradzieży były bardzo zbliżone: w 2018 – 6 844 szt., w 2019 – 6 978 szt. Analitycy mówią zatem w tym zakresie.
Dla porównania warto przytoczyć policyjne statystyki sprzed lat: rekordową liczbę kradzieży odnotowano w 1999 roku – 71 543 auta, w 2005 roku dało się zauważyć znaczący spadek – skradziono 45 292 auta.
Gdzie zagrożenie kradzieżą jest największe?
W zestawieniu województw nie ma zaskoczenia. Prym wiedzie Mazowsze z liczbą 2 848 skradzionych aut i 40-procentowym udziałem w krajowych kradzieżach. Do tego niechlubnego rekordu wydatnie przyczyniła się Warszawa, gdzie skradziono aż 1 801 aut, co stanowi 26,9 proc. Całej bazy. To wynik większy niż w 11 województwach z najmniejszą liczbą kradzieży. Teoretycznie, najbezpieczniej mogą się czuć właściciele aut w województwie opolskim, gdzie liczba kradzieży wyniosła zaledwie 58 sztuk.
Które marki najczęściej padają łupem złodziei? Najczęściej kradzione są samochody japońskie i niemieckie.
Oto Top 10 najczęściej kradzionych marek:
-
Toyota – 950 szt.
-
Audi – 685 szt.
-
BMW – 522 szt.
-
Volkswagen – 506 szt.
-
Hyundai – 453 szt.
-
Mercedes – 450 szt.
-
Renault – 396 szt.
-
Mitsubishi – 289 szt.
-
Kia – 286 szt.
-
Fiat – 248 szt.
Najczęściej kradzione modele samochodów
Najczęściej kradzionym modelem w Polsce – 214 sztuk – jest Toyota Corolla. Dwie dalsze pozycje zajmują Toyota RAV4 oraz Hyundai Tucson, z wynikami odpowiednio 198 i 192 szt. Co ciekawe, na wysokiej czwartej pozycji uplasował się Mitsubishi Outlander (178 szt.). Lider analogicznego zestawienia sprzed roku, a także wieloletni król importu, czyli Audi A4, tym razem zajął piąte miejsce (177 szt.).
Dość zaskakująco wygląda ranking roczników, z którego wynika, że łupem złodziei padają głównie auta w wieku do 10 lat. Najczęściej kradzionymi rocznikami były 2018 (1 050 szt.) i 2019 (1 010 szt.).
Czytaj też:
Rynek samochodów używanych. 5 zaskakujących spostrzeżeń, które mogą przydać się kupującym