Rosyjski kierowca Formuły 1 i syn oligarchy, dostał to, na co zasłużył. Jeremy Clarkson nazwał go „p*********m d*****m”

Rosyjski kierowca Formuły 1 i syn oligarchy, dostał to, na co zasłużył. Jeremy Clarkson nazwał go „p*********m d*****m”

Nikita Mazepin
Nikita Mazepin Źródło:Shutterstock / motorsports Photographer
Rosyjski „pay-driver” (słaby kierowca, który startuje dzięki funduszom sponsorów, w tym wypadku jego ojca, oligarchy), czyli Nikita Mazepin, chciał zachować neutralność wobec wojny w Ukrainie, ale bezkompromisowy Jeremy Clarkson skutecznie wybił mu to z głowy, ośmieszając w oczach fanów.

Nikita Mazepin to, przynajmniej sądząc z jego wpisów, zawodnik miłujący pokój i wierzący w apolityczność każdego sportu, w tym Formuły 1. Taką postawę jak on prezentuje zresztą wielu Rosjan. Z jednej strony nie chcą denerwować rodzimych fanów (i władz), a z drugiej zachować twarz wobec społeczności międzynarodowej.

Zawodnik zespołu Haas F1 Team (w którym jest tylko dlatego, że sponsorem teamu jest firma Uralkali, potentat na rynku nawozów, należąca do ojca Mazepina, Dmitrija, związanego z dyktatorem Władimirem Putinem) wysłał więc „miłującego pokój i neutralność w sporcie” tweeta.

Napisał: „To trudny czas i nie mam kontroli nad wieloma rzeczami, o których się mówi i (które się) robi. Chcę się skupić nad tym, co mogę kontrolować. Ciężko pracuję i robię wszystko, co w mojej mocy dla mojego zespołu Haas F1. Moje najgłębsze podziękowania za zrozumienie i wsparcie”.

twitter

Clarkson miażdży rosyjskiego „pacyfistę”

Zareagował na te pretensjonalne bzdury najsłynniejszy dziennikarz motoryzacyjny na świecie, czyli Jeremy Clarkson, współtwórca „Top Gear”, a teraz „The Grand Tour” oraz autor wielu książek i felietonista „Guardiana”. Zareagował we właściwy sobie sposobem, czyli bez owijania rzeczy w bawełnę.

Jeremy Clarkson w bardzo wulgarny (i niepoprawny politycznie) sposób skomentował na swoim Twitterze wypowiedź „pay-drivera” z Rosji: „Nikita Mazepin. Ty p********* d*****. Ścigaj się na własną rękę w Rosji. I tak byś dalej przegrywał”.

twitter

Co dalej z Haasem?

Przyszłość zespołu Haas F1 Team jest niepewna. Zespół zdjął rosyjskie malowanie w przededniu rozpoczęcia sezonu, w tym nazwę głównego sponsora Uralkali, po agresji Rosji na Ukrainę. To może oznaczać kłopoty z finansowaniem teamu.

Sam Nikita Mazepin, choć młody, ma na koncie niejeden skandal. Kilka miesięcy temu świat zobaczył nagranie, na którym molestuje seksualnie pijaną dziewczynę. Nikita Mazepin sam udostępnił to nagranie, w poczuciu bezkarności, jako syn miliardera i gwiazda Formuły 1. Został za nie przez zespół ukarany, ale z oczywistych względów (pieniądze ojca) na krótko.

Czytaj też:
Grand Prix Rosji w Formule 1 odwołane. Władze piszą o szoku i smutku