Uszkodził samochód, włamał się do niego, a potem zaczął trąbić. Po co?

Uszkodził samochód, włamał się do niego, a potem zaczął trąbić. Po co?

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Tomasz Warszewski
Jeśli istnieje ranking niezbyt rozgarniętych przestępców to chyba odnaleźliśmy odpowiedniego kandydata, który może spokojnie aspirować do czołówki. Pijany mieszkaniec Białej Podlaskiej postanowił zniszczyć drzwi cudzego auta, wsiąść do niego i zacząć trąbić… zapewne po to, by o jego czynie dowiedzieli się wszyscy, w tym policja.

Według doniesień medialnych – m.in. portalu Auto-świat.pl, pijany wandal wpadł na własne życzenie. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś w późnych godzinach nocnych zakłóca spokój okolicznych mieszkańców głośnym trąbieniem. Mundurowi postanowili sprawdzić jaki jest powód tak intensywnego i uciążliwego użytkowania klaksonu.

Samochód był otwarty, a sprawca i tak uszkodził drzwi

Na miejscu znaleźli pijanego „kierowcę” Renault Laguny, który zasiadał za kierownicą nie swojego samochodu. Jak ustalili policjanci samochód, do którego włamał się nietrzeźwy trąbiący, nie był tej nocy zamknięty. Nie przeszkodziło to jednak włamywaczowi uszkodzić drzwi pojazdu – straty zostały wycenione przez właściciela na 600 zł.

Znowu to samo

Jak informuje „Auto Świat”, sprawca całego zdarzenia tłumaczył, że popełnił to wykroczenie pod wpływem i „za namową” alkoholu. Okazuje się, że był on już karany z podobne wybryki. 25-latek przyznał się do winy. Za czyn, który popełnił grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Jednak związku z przyłapaniem go po raz kolejny na podobnym występku kara ta może wzrosnąć dwukrotnie, z powodu recydywy.

Czytaj też:
Polska ma najwięcej pijanych kierowców? Zdziwicie się, jaka jest prawda

Źródło: Auto-Świat