Wynik ten jest efektem rekordowego pod względem sprzedaży (8405 sztuk), obrotów (1,95 mld euro) i rentowności (20,2 proc.) roku 2021.
W pierwszych trzech miesiącach 2022 roku, marka Lamborghini odnotowała wzrost sprzedaży w trzech głównych makroregionach: EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka, 40 proc.), Ameryka (32 proc.) oraz Azja i Pacyfik (28 proc.). Wyniki nie uwzględniają rynku rosyjskiego, gdzie firma zawiesiła działalność.
Sytuacja jest niepewna, ale sukcesowi to nie przeszkadza
– Pomimo niepewności spowodowanej sytuacją geopolityczną, która nie tylko głęboko nas zasmuca, ale także utrudnia wszelkie prognozy, wchodzimy solidnie przygotowani w rok nowych globalnych wyzwań. Miesięcznie przyjmujemy więcej zamówień, niż jesteśmy w stanie zrealizować, już dziś pokrywają one z nawiązką ponad 12 miesięcy produkcji. Przygotowujemy się również do procesu elektryfikacji marki Lamborghini – nowego etapu w historii naszej firmy. W 2023 roku zaprezentujemy nowy hybrydowy model V12 – mówi Stephan Winkelmann, prezes i dyrektor generalny Automobili Lamborghini.
Urus na czele sprzedaży
Około połowa wszystkich klientów włoskiej marki zdecydowała się na SUV-a Lamborghini Urus. Pozostali wybrali samochody sportowe, przede wszystkim modele Huracán i Aventador. Zarówno model Urus, jak i Huracán, odnotowały w pierwszym kwartale roku ten sam poziom wzrostu, osiągając odpowiednio 1547 i 844 egzemplarzy dostarczonych na cały świecie.
W kwietniu marka zaprezentowała wzmocnioną wersję modelu V10 – Huracán Tecnica, która już wzbudza duże zainteresowanie. Na drugą połowę roku zaplanowano kolejne dwie nowości: w bijącym rekordy Urusie i super sportowym Huracánie.
Czytaj też:
Lamborghini z nową premierą. Oto Huracán Tecnica, który pojedzie 320 m/h!
Lamborghini Aventador LP 780-4 Ultimae