Niesamowity film. Kierowca wjechał do rzeki i dryfował na dachu auta

Niesamowity film. Kierowca wjechał do rzeki i dryfował na dachu auta

Kierowca dryfował na dachu auta
Kierowca dryfował na dachu autaŹródło:KM PSP Gdańsk
Spływaliście kiedyś rzeką samochodem, który nie jest amfibią? Pewien kierowca miał po temu okazję, co uwieczniono na filmie.

O sprawie pisze Auto-Świat.pl. Do zdarzenia doszło w województwie pomorskim. Kierowca jechał za szybko i wpadł do rzeki Raduni. Wydostał się z auta i trafił na jego dach. Potem mógł już tylko dryfować.

facebook

Akcję ratunkową przeprowadzało 5 zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Gdańska. Kierowca, za spowodowanie zdarzenia drogowego, został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. zł.

twitter

Do sytuacji doszło w poniedziałek 2 maja. Kierowca jechał Traktem św. Wojciecha w stronę Pruszcza Gdańskiego. 62-latek, jak uznała policja, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Z auta wyszedł na dach. A potem zeskoczył na brzeg.

Jak widać na filmiku ze zdarzenia, jego świadkowie udzielają nieszczęśnikowi mnóstwa rad, kiedy ma skakać. Raz jest za płytko, innym razem za głęboko. Wreszcie właściciel samochodu znajduje moment, w którym czuje, że skok będzie bezpieczny.

Nikomu nic się nie stało

Jak powiedział Auto-Światowi.pl oficer prasowy KM PSP w Gdańsku „w związku z otrzymanym zgłoszeniem i potencjalną koniecznością przeprowadzenia akcji ratowniczej na miejsce zostało wysłanych pięć zastępów. Mimo niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia 62-latkowi na szczęście nic się nie stało”.

Auto na koniec zatonęło, a jego wydobyciem z rzeki zajęli się strażacy.

Czytaj też:
USA. Strzały w nowojorskim metrze. Są doniesienia o ofiarach śmiertelnych

Źródło: Auto-Świat, KM PSP Gdańsk