Czy Ferrari naprawdę nie chce sprzedawać swoich samochodów niektórym celebrytom?

Czy Ferrari naprawdę nie chce sprzedawać swoich samochodów niektórym celebrytom?

Ferrari Portofino M
Ferrari Portofino MŹródło:Ferrari
Miejska legenda głosi, że Ferrari odmawia sprzedawania swoich samochodów niektórym osobom. Ta plotka mówi, że marka wybiera osoby, które mogą wejść w posiadanie jej aut i ma czarną listę celebrytów, którym to uniemożliwia. Czy to prawda? Ferrari zabrało w tej sprawie głos.

Jak przypomina portal Moto.pl, podobno istnieje „czarna lista” klientów marki Ferrari – znanych osób, którym Włosi po prostu nie chcą sprzedawać swoich aut. Z punktu widzenia marketingowców, którzy uwielbiają lokować produkty w social mediach wielkich gwiazd taki ruch mógłby wydawać się bez sensu, gdyż trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce do ekspozycji dla produktu jak instagram Kim Kardashian, Justina Biebera, Floyda Mayweathera, czy 50 Centa. Jednak nie jest tak do końca.

Jak informują media, strategia takich zabiegów ma głębsze znaczenie. Ferrari odmawiając sprzedaży osobom o „wątpliwej” reputacji lub znanym z kontrowersji, zwraca bowiem uwagę na pewien szczególny zabieg marketingowy – jest to przekonanie klienta do klasy marki. Ferrari w ten sposób może być postrzegane jako firma z zasadami, co wśród wielu klientów budzi szacunek.

Ferrari twierdzi, że nie ma czarnej listy…. No prawie

Na łamach hiszpańskiej „Marci” przedstawiciele Ferrari zabrali głos w tej kontrowersyjnej sprawie. Wyjaśnili czytelnikom, że w zasadzie to taka lista nie istnieje, gdyż jej egzekwowanie byłoby praktycznie niemożliwe. Wielokrotnie celebryci nie kupują personalnie samochodów, robią to za nich asystenci, czy agenci. Dodatkowo marka nie ma przecież wpływu na rynek wtórny, tam każdy decyduje sam, komu sprzeda auto.

Brak czarnej listy – istnieje jednak złota

Ferrari w swojej historii już wielokrotnie praktykowało budowanie i sprzedawanie limitowanych serii wyjątkowych modeli marki. Na takie perełki mogą jednak liczyć jedynie klienci, którzy mają na koncie już udaną współpracę z marką i posiadają w swoich garażach pokaźną kolekcję tych włoskich superaut. Takimi limitowanymi modelami, dla wybranych, były m.in. Enzo czy LaFerrari. Samochody te nie istniały w konfiguratorze i nie widniały w cennikach. Ich zakup został zaproponowany ściśle wyselekcjonowanej grupie odbiorców. To jest lista, którą naprawdę ma Ferrari.

Czytaj też:
Padł absolutny rekord świata. Jest nowe najdroższe auto wszech czasów

Źródło: Moto.pl