Znalazł na pustyni porzucone Ferrari. Okazało się, że jego właścicielem jest syn krwawego dyktatora

Znalazł na pustyni porzucone Ferrari. Okazało się, że jego właścicielem jest syn krwawego dyktatora

Ferrari syna Saddama Husajna
Ferrari syna Saddama Husajna Źródło: YouTube
Popularny youtuber Scott Chivers podzielił się ostatnio ze swoimi widzami historią, która spotkała go kilka lat temu. Dostał informację o porzuconym na pustyni Ferrari F40. Gdy zbadał jego historię okazało się, że ma znanego właściciela i to raczej nie z pozytywnych osiągnięć.

Kanał „Ratarossa”, prowadzony przez znanego od jakiegoś czasu Scotta Chivers’a obfituje w materiały, w których autor dzieli się z widzami pasją do motoryzacji, a w szczególności do samochodów marki Ferrari. Fan motoryzacji bardzo często odnajduje różne samochodowe perełki i odrestaurowuje je. Tak miało być również w przypadku F40 odnalezionego w Iraku.

Jak donosi portal Auto-swiat.pl informacja o takim znalezisku trafiła do Chivers’a w szczycie pandemii w 2020 roku. W wiadomości e-mail, ktoś podpowiedział mu, że na pustyni w Iraku, na jednej ze stacji benzynowych stoi zaparkowane Ferrari. Auto całe pokryte kurzem i brudem lata świetności miało już za sobą. W „normalnych” okolicznościach, pasjonat zapewne starałby się przejąć auto, natomiast tutaj pojawiła się przeszkoda, a mianowicie właściciel auta.

Ferrari syna Saddama

Wszelkie dokumenty wskazywały bowiem na to, że auto jest własnością syna Saddama Husajna, czyli Udajja Husajna. Potomek krwawego dyktatora zginął w zasadzce, zorganizowanej przez wojska amerykańskie, w 2003 roku. Wraz z nim śmierć poniósł również jego brat.

„Na domiar złego na Twitterze córka Saddama Husajna opublikowała wiadomość, że każdy, kto spróbuje wywieźć ten samochód z Iraku, poniesie konsekwencje” – w swoim materiale podsumowuje youtuber.

Czytaj też:
Kuba Wojewódzki stanie przed sądem. „Dość bezkarności celebrytów”

Źródło: Auto-Świat