Branża motoryzacyjna pod presją obniżenia marż. Jak firmy walczą o ich utrzymanie?

Branża motoryzacyjna pod presją obniżenia marż. Jak firmy walczą o ich utrzymanie?

Fabryka samochodów
Fabryka samochodów Źródło: Mercedes-Benz
Rynek prze, by branża motoryzacyjna obniżyła marże. Branża, producenci części i komponentów, stara się utrzymać status quo i marż nie zmieniać. Raport o tym klinczu interesów opublikowali analitycy Santander Bank Polska i SpotData.

Autorzy raportu „Dostawcy części motoryzacyjnych pod presją na marże. Jak producenci mogą walczyć o zyskowność w warunkach rosnących kosztów transformacji technologicznej” wskazują, że w ostatnich latach bardzo nasiliła się presja rynkowa na producentów części motoryzacyjnych na obniżanie marż. W drugiej połowie ostatniej dekady widoczny był spadek rentowności produkcji części we wszystkich czołowych krajach w Europie. W 2020 roku marża zysku operacyjnego w branży producentów części motoryzacyjnych była niższa niż średnia dla wszystkich branż o 5 punktów procentowych. – Marża zysku operacyjnego u europejskich producentów części od 2017 roku zaczęła się wyraźnie zmniejszać w porównaniu do innych sektorów. Duzi producenci części w swoich raportach finansowych informują, że warunki rynkowe generują zwiększoną presję na marże i często przyjmują w strategiach cele odbudowy marż w kilkuletniej perspektywie. Dodatkowo sektor motoryzacyjny przechodzi największą rewolucję technologiczną od początku istnienia, której tempo i koszty systematycznie rosną. Minie jeszcze sporo czasu zanim rewolucja zacznie przynosić korzyści finansowe – zauważa Radosław Pelc, analityk sektorowy Santander Bank Polska.

Według niego, aż 60 proc. polskich firm produkujących części doświadczyło przed pandemią koronawirusa spadku marży operacyjnej. W kolejnych latach presja może pojawić się w Polsce na jeszcze większą skalę. – Dotyka ona relatywnie mocniej firmy polskie niż zagraniczne obecne w Polsce. Firmy znalazły się w marżowych kleszczach. Szybko rosną płace, a od wybuchu pandemii także surowce, czyli najważniejszy komponent kosztów. A jednocześnie środowisko konkurencyjne staje się trudniejsze, co ogranicza prowadzenie elastycznej polityki cenowej – uważa Radosław Pelc.

Automatyzacja produkcji jest konieczna

Istnieją dwie generalne ścieżki, którymi mogą podążać firmy, które chcą poprawić marżowość swojej produkcji. Mogą one modyfikować profil produkcyjny, m.in. zwiększając zaawansowanie technologiczne wytwarzanych towarów. Mogą też szukać większej efektywności w ramach swojego modelu produkcji, poprzez m.in. cyfryzację, automatyzację czy optymalizację logistyki.

Jak zauważają autorzy raportu, w Europie jednym z najważniejszych elementów ryzyka, który wpływa na zyskowność firm jest szybko rosnący koszt nakładów na badania i rozwój, wymuszany przez wysokie tempo zmiany technologicznej. Ich zdaniem, przedsiębiorstwa w Polsce powinny obserwować z uwagą ten trend i szykować się na konieczne dostosowania również po swojej stronie. Potrzeba adaptacji produktów do nowych wymogów będzie dotyczyła całego łańcucha, a nakłady rozwojowe będą rosły nie tylko w największych koncernach, ale też średnich przedsiębiorstwach. Jednocześnie firmy w Polsce mogą przejmować część działalności badawczo-rozwojowej od spółek-matek z Zachodu. Wiele koncernów szuka sposobów na redukcję kosztów B+R, w takiej sytuacji outsourcing do krajów o niższych kosztach jest jednym z najbardziej oczywistych rozwiązań.

Na poziomie krajowym dużym wyzwaniem dla firm będą rosnące koszty pracy i związane z nimi ograniczenia w dostępie do wykwalifikowanej kadry. Wzrost płac i jednostkowych kosztów pracy jest w Polsce znacznie szybszy niż w Europie Zachodniej. Poza tym firmy w Polsce – zarówno krajowe, jak i zagraniczne – mają bardzo niskie koszty pracy, zarówno w ujęciu bezwzględnym (poziom płac), jak i w relacji do przychodów. To sprawia, że kierunek zmian w najbliższej dekadzie może być tylko jeden – wzrostowy. Odpowiedzią na to muszą być zwiększone nakłady na automatyzację.

Produkcja w Polsce rośnie

Wobec rosnącej presji ze strony odbiorców oraz licznych czynników kosztotwórczych, producenci części muszą poszukiwać oszczędności po stronie efektywności operacyjnej – optymalizować procesy logistyczne, inwestować w cyfryzację procesów i produkcji, uczyć się zarządzania zasobami ludzkimi. Jeżeli firmy w Polsce będą potrafiły wykorzystać pojawiające się szanse i będą w tym wspierane przez politykę gospodarczą, kraj ma szansę na dalszą wyraźną poprawę swojego miejsca w międzynarodowych łańcuchach dostaw. – Między 2015 a 2020 rokiem udział polskiej produkcji w przemyśle motoryzacyjnym UE wzrósł o połowę. Polska ma też większy niż inne kraje regionu udział krajowego kapitału w tej branży. Jest więc w kraju mocna baza do rozwoju średnich i dużych krajowych przedsiębiorstw, które stają się częścią międzynarodowego łańcucha dostaw. Szczególnym obszarem specjalizacji Polski jest produkcja części i akcesoriów. W ciągu najbliższych lat producenci części z Europy Środkowej mogą osiągnąć większy udział w europejskich przychodach sektora niż producenci z Niemiec. Trwa bowiem proces relokacji produkcji z Europy Zachodniej do Środkowej – zauważa Radosław Pelc.

Czytaj też:
Goldman Sachs przewiduje, jak bedą wzrastać ceny baterii. Co z marzeniami o tanich elektrykach?

Źródło: Santander Bank Polska, SpotData