Ofensywa elektromobilności. Według ekspertów czeka nas przyspieszenie

Ofensywa elektromobilności. Według ekspertów czeka nas przyspieszenie

Samochód przy ładowarce
Samochód przy ładowarce Źródło: Seat
W 2021 roku sprzedaż pojazdów bateryjnych i hybryd PHEV na świecie wzrosła ponad dwukrotnie, a ich udział w rynku wyniósł około 8 proc. Ta dynamika powinna się utrzymać, a na 2022 rok przewidywany jest wzrost na poziomie 50 proc.

W ubiegłym roku na całym świecie sprzedano 6,75 miliona pojazdów zelektryfikowanych (BEV plus PHEV). Najbardziej prężnym rynkiem były Chiny, na które przypadła prawie połowa globalnej sprzedaży. W grudniu 2021, sprzedaż pojazdów tzw. nowej energii (NEV) w Chinach stanowiła 21 proc. rynku. W roku 2022 chiński rynek prawdopodobnie nieco zwolni, ze względu na to, że dotacje na pojazdy tego typu zmniejszą się o 30 proc. zanim będą stopniowo wycofywane w kolejnym roku. Tym niemniej, zdaniem analityków Allianz Trade, sprzedaż pojazdów zelektryfikowanych powinna wzrosnąć w bieżącym roku o około 50 proc.

W Europie sprzedaż również gwałtownie wzrosła: w grudniu 2021 r. udział tego typu pojazdów w rynku wynosił według Allianz Trade aż 29 proc. Ponieważ w tym roku i prawdopodobnie w kolejnych latach nadal będą obowiązywać hojne dotacje, eksperci oczekują, że w 2022 roku sprzedaż pojazdów elektrycznych wzrośnie o około 60 proc.

W USA sprzedaż podwoiła się w 2021 roku, ale wolumen pozostaje niski (około 600 tysięcy sztuk, wzrost z 300 tysięcy), a udział omawianej kategorii pojazdów w rynku wynosił około 4 proc. w 2021 roku - znacznie mniej niż w Europie i Chinach. W latach 2022 i 2023 sprzedaż powinna nadal rosnąć o około 50 proc. W USA może jednak dojść do pozytywnej niespodzianki. Rok 2022 może być przełomowy, jeżeli plan „Build Back Better” zostanie ostatecznie uchwalony. Dzięki dopłatom w wysokości do 12,5 tys. dolarów do zakupu samochodu elektrycznego, plan ten może zmienić sytuację na rynku w USA.

Inwestycje tylko w elektromobilność

W 2021 roku wydatki związane z pojazdami elektrycznymi (pojazdy i ładowanie) wzrosły na całym świecie o ponad 75 proc. Podczas gdy w poprzednich latach stanowiły one niewielki ułamek globalnych inwestycji w transformację energetyczną, w 2021 roku odpowiadały za ponad 36 proc. całkowitych inwestycji, przy czym inwestycje w energię odnawialną stanowiły około połowy. W niektórych krajach europejskich, takich jak Niemcy i Wielka Brytania, inwestycje w zelektryfikowany transport stanowiły ponad 50 proc. całkowitych inwestycji w transformację energetyczną. Analitycy Allianz Trade prognozują, że w najbliższych latach zelektryfikowany transport pozostanie kluczowym elementem inwestycji w transformację energetyczną. Inwestycje te są jednak silnie ukierunkowane na zakup nowych pojazdów, a wydatki na ładowarki - zarówno ogólnodostępne, jak i przydomowe - muszą wzrosnąć, aby umożliwić kontynuację transformacji. Na przykład w Unii Europejskiej w 2021 roku będzie około 230 tysięcy publicznych stacji ładowania, czyli zaledwie jedna na każde 10 sprzedanych pojazdów zelektryfikowanych. Jeszcze w 2014 roku UE twierdziła, że na jedną publiczną stację ładowania w danym obszarze powinno przypadać maksymalnie 10 pojazdów, a jej celem jest ponad 1 mln stacji do 2025 roku.

Problem z surowcami

Według analiz Allianz Trade sektor powinien ponadto zwiększyć inwestycje, aby rozwiązać problem ograniczonej podaży litu - kluczowego surowca w akumulatorach trakcyjnych. Wraz z gwałtownym wzrostem liczby pojazdów wzrósł popyt na ten pierwiastek. Podczas gdy na początku 2010 roku popyt na lit do akumulatorów stanowił zaledwie jedną czwartą całkowitego popytu, do 2030 roku ma stanowić aż 95 proc. Ponieważ oczekuje się, że do 2030 roku pojazdy elektryczne będą stanowiły około 50 proc. sprzedaży tzw. pojazdów lekkich, a do tego czasu będzie się sprzedawało ponad 50 milionów samochodów rocznie, podaż litu będzie musiała dotrzymać kroku popytowi.

Źródło: Allianz