Nikt nie lubi, kiedy w skrzynce pocztowej odnajduje list ze zdjęciem z fotoradaru i mandatem karnym. Jednak niewielu kierowców postanawia wywrzeć zemstę na urządzeniu, które zrobiło nieszczęsną, kosztowną fotkę. Inaczej do tematu podszedł, zapewne, francuski kierowca, który postanowił raz na zawsze skończyć karierę fotoradaru autostradowego.
Dźwig kontra urządzenie
We Francji urządzenia takie montowane są przy autostradach i drogach szybkiego ruchu. Znajdują się w ciężkich stalowych skrzyniach i zazwyczaj ważą około kilkuset kilogramów. Nie lada zdziwieniem było zatem dla francuskich służb drogowych, gdy znalazły taki fotoradar porzucony w przydrożnym rowie. Jak donosi francuski portal Moto-station.com, dziennikarze i służby przypuszczają, ze kierowca, który wywarł zemstę na urządzeniu musiał do tego celu użyć dźwigu.
Francuzi nie lubią fotoradarów
Działania tego typu we Francji to nie nowość. Tamtejsze fotoradary mocno dają się we znaki kierowcom, gdyż każą ich nawet za najmniejsze przekroczenie prędkości. Warto dodać również, że na terenie Francji znajduje się kilka tysięcy tego typu urządzeń. W tym kraju codziennością są spontaniczne akcje z zamalowywaniem obiektywów fotoradarów czy ich niszczenia. W czasie protestu żółtych kamizelek, prawie dwie trzecie tych urządzeń uległo aktom wandalizmu.
Czytaj też:
Przedawnienie mandatu – kiedy następuje?