Robert Lewandowski to znany miłośnik motoryzacji. W swoim garażu miał i ma wiele ciekawych aut, z Ferrari i Bentleyem na czele. Ostatnio został przyłapany w limitowanym cudeńku z Zuffenhausen, Porsche 911 Speedsterze, za ponad 1,5 mln zł.
Jednak jako gracz Bayernu Monachium miał wobec tego klubu służbowo-motoryzacyjne zobowiązania. Wszyscy zawodnicy bawarskiego klubu od lat musieli jeździć samochodami Audi. Były to zazwyczaj wozy do wyboru przez zawodników, najdroższe i najmocniej skonfigurowane. „Lewy” poruszał się „służbowo” Audi RS7, a kiedy nastała era elektromobilności, przesiadł się do Audi RS E-trona GT, najmocniejszego elektryka marki. Zdjęcia ze szkolenia z jazdy tym 650-konnym monstrum (szkolił się nie tylko Robert Lewandowski, ale i inni zawodnicy Bayernu) w Audi Driving Experience Center w Neuburgu nad Dunajem były szeroko prezentowane w mediach.
Lewandowski pożegna się z Audi
Teraz jednak „Lewy” będzie musiał oddać „służbowe” auto i wybrać inne. Jakie? Otóż przez lata również FC Barcelona była sponsorowana przez Audi i tymi autami poruszali się w ramach kontraktów jej piłkarze. Od dwóch lat hiszpański klub ma jednak umowę z nową sportową marką na rynku, również hiszpańską, wydzieloną z Seata. To Cupra.
Samochody Cupry są bez wątpienia dobrze wyglądające i ciekawe stylistycznie, ale jeśli chodzi o moc i osiągi, do najmocniejszych Audi jest im daleko. „Lewy” nie będzie miał jednak wyjścia. Prawdopodobnie zdecyduje się na najmocniejsze auto marki, czyli Formentora, w wersji VZ5. To wóz, który ma 390 koni. Chociaż oczywiście będzie też mógł wybrać inne auto: zwykłego Formentora, Leona, Atecę lub elektrycznego Borna.
Zapewne zdjęcia z przekazania wozu pojawią się w mediach wkrótce. Cupra nie przegapi takiej okazji, jak opublikowanie fotografii polskiego snajpera za kierownicą swojego wozu.
Czytaj też:
Powstanie tylko 999 sztuk. Oto Cupra Formentor VZ5 Taiga Grey