Używać, a nie mieć. Czy Polacy są już gotowi na wielką zmianę w podejściu do samochodów?

Używać, a nie mieć. Czy Polacy są już gotowi na wielką zmianę w podejściu do samochodów?

Kierowca i rowerzysta
Kierowca i rowerzystaŹródło:Mototarget
Wyrobione przez lata postrzeganie samochodu, jako symbolu statusu, wciąż jest przez Polaków bronione jak niepodległość. Ale ci z rodaków, którzy dobrze liczą (pieniądze), są gotowi na zmianę posiadania na użytkowanie. Jak liczna i dynamiczna jest ta grupa?

Generalizowanie Polaków w jakikolwiek sposób i uznawanie, że „tacy, a tacy jesteśmy”, nie ma oczywiście najmniejszego sensu. 38-milionowy naród złożony jest z jednostek tak bardzo od siebie różnych, jak to tylko możliwe. Faktem jest jednak, że do pewnych rzeczy przyzwyczajamy się szybciej i szybciej zaczynamy je lubić, a do innych mniej.

Przez ostatnią dekadę, może trochę dłużej, nastąpiła zmiana sposobu konsumpcji dóbr materialnych, która wydawałaby się niezmienna. Przestaliśmy odwiedzać sklepy płytowe (z płytami CD) i przerzuciliśmy się na korzystanie z serwisów streamingowych. Winylowe krążki oczywiście mają się dobrze (nawet coraz lepiej) i są kupowane chętnie, ale przez zagorzałych fanów muzyki. Na rynku tworzą niszę, a nie główny nurt. To samo dzieje się z serwisami streamingowymi z filmami i serialami, których ostatnio przybyło. Zwłaszcza młodzi konsumenci kultury i rozrywki bez problemu zaakceptowali Netflixa, HBO Go, Amazon Prime i ostatnio Disney+. Zarówno technologicznie, jak i użytkowo Polacy nie muszą już trzymać w domach płyt z filmami, chociaż są tacy, dla których jakość ma tak duże znaczenie, że pozostają przy starych przyzwyczajeniach.

Także użytkownicy ze starszych grup społeczeństwa nie są skłonni do zmiany, zarówno tej, jak i kolejnej, dotyczącej audiobooków. „Książka to książka”, mówią, w związku z czym półki w ich pokojach pęcznieją. Dla młodych przywiązanie do papieru nie ma żadnej wartości, konsumpcja treści jest istotniejsza niż forma, w jakiej została ona im podana. Chociaż akurat z książkami sytuacja jest nieco inna, ale to już nie miejsce na podobne rozważania.

Samochody jako przedmioty

Tutaj zajmiemy się bowiem samochodami. Okazuje się, że jak dotąd Polacy byli, wciąż pozostają, wyjątkowo konserwatywni.

Chociaż form posiadania samochodów przybyło, a form finansowania ich posiadania przybyło nawet bardziej, to wciąż pokuje konieczność „bycia właścicielem czterech kółek”. Według Polaków dają one wolność i swobodę.

Trudno się z tym nie zgodzić, w końcu auto stojące w garażu, na podjeździe lub pod blokiem, to widoczna wartość (nie chodzi o wartość materialną, ale użytkową), ale warto zadać pytanie: jakim kosztem?

No i właśnie trudne czasy, w których żyjemy, powoli skłaniają wielu Polaków do sięgnięcia po ołówek i policzenia tych kosztów. I zastanowienia się nad tym, czy zakup własnego samochodu, jest koniecznością, czy może warto rozważyć alternatywę.

Źródło: Auto WPROST.pl