Na jak długo można zatrzymać samochód na pasie awaryjnym na autostradzie?

Na jak długo można zatrzymać samochód na pasie awaryjnym na autostradzie?

Południowa Obwodnica Warszawy
Południowa Obwodnica Warszawy Źródło: GDDKiA
Auta stojące na pasie awaryjnym na autostradzie, to nie jest rzadki widok. Biorąc pod uwagę fakt, że samochody ulegają najróżniejszym awariom, zatrzymywanie się na pasie awaryjnym to norma. Bywają jednak przypadki kiedy samochody pozostają „zaparkowane” na takich pasach. Co o takiej sytuacji mówią przepisy?

Zgodnie z przeznaczeniem pasy awaryjne służą temu, by kierowca miał gdzie zatrzymać pojazd, kiedy ulegnie on awarii. Według portalu Autokult.pl wielu kierowców uważa, że pas ten służy jedynie do zatrzymania i oczekiwania na nim do momentu zjawienia się odpowiedniej pomocy. Utarło się, że auto zostanie odholowane po upływie „jakiegoś” czasu. Nic bardziej mylnego.

Samochód może zostać odholowany tylko w kilku przypadkach. Przesłankami do podjęcia takiego działania przez drogowców, są sytuacje w których pojazd stwarza zagrożenie dla nawierzchni oraz dla środowiska lub stwarza zagrożenie w ruchu drogowym. W żadnym innym przypadku samochód stojący na pasie awaryjnym nie zostanie z niego usunięty. Oznacza to zatem, że odpowiednio zaparkowany pojazd w zasadzie może stać na autostradzie w nieskończoność. Nie istnieją bowiem żadne przepisy, które obligowałyby jakąkolwiek służbę do jego odholowania.

Czy można dostać mandat za parkowanie na pasie awaryjnym?

Zabranie auta w jak najszybszym czasie, jest w zasadzie jedynie dobrą praktyką i leży tylko w interesie jego właściciela. Warto podkreślić, że pas ten nie należy do najbezpieczniejszych miejsc parkingowych. Jak podkreślono na łamach portalu Autokult.pl, zgodnie z przepisami samochód można legalnie zatrzymać tylko w miejscu do tego przeznaczonym – czyli np. na parkingu przy autostradzie – MOP-ie czy stacji benzynowej. A kara za niezastosowanie się do tego przepisu może wynieść nawet 300 złotych. Co zatem z postojem na pasie awaryjnym? Jest możliwy ale tylko kiedy auto ulegnie „awarii”.

Nie istnieją w zasadzie przepisy regulujące status pasa awaryjnego. Jego nazwa to skrótowe określenie potoczne. Jego pełna nazwa w brzmi: pas awaryjnego postoju. Zatem można domyślić się jego przeznaczenia automatycznie.

Jak podpowiada artykuł 49. ustawy Prawo o ruchu drogowym:

„Zabrania się zatrzymania lub postoju pojazdu na autostradzie lub drodze ekspresowej w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Jeżeli unieruchomienie pojazdu nastąpiło z przyczyn technicznych, kierujący pojazdem jest obowiązany usunąć pojazd z jezdni oraz ostrzec innych uczestników ruchu”.

Oznacza to, że dozwolony jest postój na „pasie awaryjnego postoju” pod warunkiem, że nastąpił on w wyniku unieruchomienia pojazdu z przyczyn technicznych. Warunkiem „bezterminowego” parkowania na pasie awaryjnym jest jednak odpowiednie oznaczenie pojazdu. Kierowca zgodnie z przepisami ma obowiązek zabezpieczenia miejsca w którym się zatrzymał. Jak to zrobić?

Jak zabezpieczyć pojazd na autostradzie?

Miejsce postoju powinno zostać oznaczone trójkątem odblaskowym, ustawionym w odległości minimum 100 m za pojazdem. Można się w tym miejscu posiłkować się również słupkami drogowymi, które są umieszczone w takiej właśnie odległości od siebie, choć dobrze jest dodać jeszcze kilkanaście-kilkadziesiąt metrów. I to w zasadzie tyle.

Czytaj też:
Na autostradach i ekspresówkach staną fotoradary. I to takie, że mysz się nie prześlizgnie

Źródło: Autokult.pl