Sejm zaczyna prace nad reformą systemu badań technicznych. Skorzystają wszyscy kierowcy

Sejm zaczyna prace nad reformą systemu badań technicznych. Skorzystają wszyscy kierowcy

Stacja kontroli pojazdów
Stacja kontroli pojazdów Źródło:ITS
Projekt dotyczący stacji kontroli pojazdów został skierowany do I czytania na posiedzeniu Sejmu. Zdaniem branży zmiany są niezbędne, bo po polskich drogach wciąż jeździ zbyt dużo pojazdów, które nie powinny zostać dopuszczone do ruchu.

Jak czytamy, rządowy projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, dotyczący badań technicznych pojazdów, trafił 9 sierpnia do Sejmu, dziesięć dni później został skierowany do I czytania na posiedzeniu izby niższej polskiego parlamentu. Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, które jest autorem projektu, zapowiedzieli, że rząd dąży do stworzenia spójnego systemu nadzoru nad badaniami technicznymi pojazdów oraz działalnością Stacji Kontroli Pojazdów, co ma zapewnić wysoki poziom kontroli na stacjach i poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nowe rozwiązania mają zapewnić sprawne reagowanie, eliminowanie nieprawidłowości oraz zapobieganie im.

Stacje kontroli pojazdów pod nadzorem TDT

Projekt przewiduje wprowadzenie organu pełniącego nadzór nad prawidłowością przeprowadzania badań technicznych, umieszczania cech identyfikacyjnych oraz dokonywania innych czynności diagnosty związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu. Ma się to przyczynić się do podniesienia jakości wykonywanych badań technicznych, czego efektem będzie wyeliminowanie z ruchu pojazdów w złym stanie technicznym. Nadzór nad badaniami pełnić będzie Transportowy Dozór Techniczny, natomiast starosta pozostanie organem nadzoru nad przedsiębiorcami prowadzącymi stacje kontroli pojazdów oraz ośrodki szkolenia diagnostów.

Nowe zasady egzaminowania diagnostów

Jak informuje Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych, zmiany w ustawie przewidują stworzenie nowego systemu egzaminowania i szkolenia diagnostów. Określone zostaną szczegółowe wymagania dla ośrodków szkoleniowych, dotyczące zarówno infrastruktury, jak i wykładowców. Powstać ma również nowy system prowadzenia egzaminów oraz obowiązkowych szkoleń uzupełniających dla diagnostów, za który odpowiedzialny będzie Instytut Transportu Samochodowego. Wszystko to ma na celu podniesienie kwalifikacji diagnostów, dzięki czemu badania będą prowadzone rzetelniej. W celu sprawnej wymiany informacji z Komisją Europejską i innymi państwami UE utworzony zostanie Krajowy Punkt Kontaktowy do spraw Badań Technicznych. Zmiany mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku.

Zmiany są niezbędne

Jak podkreślają przedstawicieli branży, system badań technicznych wymaga zreformowania, bo po polskich drogach wciąż jeździ zbyt dużo pojazdów, które nie powinny zostać dopuszczone do ruchu. – Z zadowoleniem przyjmujemy zatem skierowanie na ścieżkę ustawodawczą projektu zmian w ustawie, który przewiduje na przykład wykonywanie zdjęć pojazdu podczas badania technicznego. Już sam ten wymóg wyeliminuje najbardziej rażące przypadki naruszeń w zakresie badań technicznych. Liczymy, że będą temu towarzyszyć odpowiednie przepisy wykonawcze, które sprawią, że zakładane cele zostaną zrealizowane, a poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego się podniesie – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Z kolei Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów podkreśla, że diagności opowiadają się za wprowadzeniem europejskich standardów w systemie badań technicznych. – Doskonale wiemy, jak ważną rolę odgrywa on w zapewnieniu bezpieczeństwa ruchu drogowego i zapewniam, że stacje kontroli pojazdów chcą swoje obowiązki wykonywać rzetelnie. Oczekujemy, że w ślad za zmianami przewidzianymi w projekcie ustawy pójdą następne i wreszcie zwaloryzowane zostaną opłaty za badania, których cena nie zmieniła się prawie od dwóch dekad. Jeśli system badań technicznych ma być sprawny i wydolny, prowadzenie stacji kontroli pojazdów musi być rentowne, co w obecnych warunkach jest trudne do osiągnięcia – twierdzi Marcin Barankiewicz.

Czytaj też:
Rząd chce zlikwidować opłaty ewidencyjne. Zmiany już niebawem

Źródło: SDCM, IBRM Samar, PISKP