Kia Polska zaprzecza zarzutom UOKiK. Firma uważa, że działała zgodnie z prawem

Kia Polska zaprzecza zarzutom UOKiK. Firma uważa, że działała zgodnie z prawem

Nowa Kia XCeed na szkicach
Nowa Kia XCeed na szkicach Źródło: Kia
Kia Polska wydała krótkie, lecz treściwe oświadczenie, w którym zaprzecza zarzutom o działanie niezgodne z prawem.

Oświadczenie jest lakoniczne. „Kia Polska Sp. z o.o. potwierdza otrzymanie w dniu 26 sierpnia 2022 r. zawiadomienia Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów informującego o wszczęciu postępowania antymonopolowego dotyczącego Kia Polska Sp. z o.o. i innych polskich podmiotów. Kia Polska Sp. z o.o. jest przekonana, że toczące się postępowanie wykaże, iż jej działania były zgodne z prawem”.

Oświadczenie Kia Polska

Przypomnijmy, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny postawił zarzuty podziału rynku i zmowy cenowej spółce Kia Polska, 10 dealerom jej pojazdów oraz 6 menadżerom.

Jak czytamy w komunikacie UOKiK, Urząd zdobył dowody, m.in. w trakcie przeszukań, że spółka wraz z dealerami jej pojazdów mogła zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję. Przedsiębiorcy mogli podzielić rynek w ten sposób, że poszczególni dystrybutorzy sprzedawali pojazdy jedynie klientom, którzy mieszkają lub prowadzą działalność gospodarczą najbliżej ich salonu. W praktyce mogło wyglądać to tak, że jeśli do dealera zgłosił się potencjalny nabywca z innego regionu, wówczas był odsyłany do konkurencyjnego dystrybutora. W przypadku, kiedy klient nie podawał skąd pochodzi, był proszony o udanie się do dealera najbliżej miejsca zamieszkania lub o potwierdzenie, że dany salon sprzedaży jest tym najbliższym.

Ustalanie cen

Z zebranego przez UOKiK materiału wynika, że dealerzy i Kia mogli ustalać również ceny oferowane klientom. Dystrybutorzy marki Kia prowadząc korespondencję z klientami wskazywali na spójny, jednolity w całej sieci charakter cen, a także na odgórnie zdefiniowane w polityce Kii grupy rabatowe, argumentując przy tym, że nie mieli możliwości zwiększania rabatu.

Z posiadanych przez Urząd informacji wynika także, że Kia Polska mogła pilnować aby ustalenia dotyczące podziału rynku i cen były przestrzegane. Mogli to robić również sami dealerzy, np. informując importera oraz siebie wzajemnie o ich zdaniem zbyt niskiej cenie sprzedaży lub marży innego dystrybutora.

Mamy dowody, mówi prezes UOKiK

– Mamy dowody, że co najmniej od 2013 r. sprzedaż samochodów marki KIA mogła być prowadzona niezgodnie z prawem. Potencjalni klienci mogli zostać pozbawieni możliwości swobodnego wyboru sprzedawcy, który przedstawi im najlepszą ofertę cenową. Postawiłem zarzuty zarówno przedsiębiorcom, jak i menadżerom, którzy bezpośrednio mogli odpowiadać za ustalenia – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję przedsiębiorcom grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu. Na menadżerów mogą zostać nałożone sankcje do 2 mln zł.

Czytaj też:
Kia Polska z poważnymi zarzutami UOKiK-u. Doszło do zmowy cenowej?

Źródło: Kia Polska, UOKiK