Nielegalne wyścigi są plagą w Niemczech. W jednym z nich, w okolicach Hanoweru, doszło do wypadku. 40-letnia kobieta uderzyła swoim autem w samochód, którym jechała 4-osobowa rodzina. Dwoje dzieci zginęło, 2-letni chłopiec na miejscu, a 6-letni już po przewiezieniu do szpitala.
Wypadek z lutego
Jak donoszą niemieckie media, do wypadku doszło w lutym 2022 roku. Od tego czasu trwały poszukiwania współsprawczyni wypadku. Teraz udało się ją znaleźć w Polsce, z której została przewieziona do Niemiec, a tam osadzona w areszcie, gdzie grozi jej długoletnie więzienie.
Sam wypadek był dość typowy, choć nikt nie spodziewał się tak tragicznego zakończenia. 40-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna ścigali się swoimi samochodami po drogach publicznych. Jak czytamy w serwisie Moto.pl jechali ulicami miejscowości Barsinghausen. W pewnym momencie zaczęli wyprzedzać się przeciwległymi pasami jezdni. Jednocześnie oba auta znacznie przekraczały prędkość, jechały ponad 100 km/h.
Na zakręcie auto prowadzone przez 40-latkę wpadło w poślizg i uderzyło w nadjeżdżający wóz, po czym obróciło się i uderzyło w samochód, którym podróżowała rodzina z dziećmi.
Siły uderzeń były ogromne, samochody wylądowały na pobliskim polu. Służby, które przyjechały na miejsce mogły już tylko stwierdzić zgon jednego dziecka, a resztę poszkodowanych przetransportować do szpitala. Tam zmarło drugie dziecko.
Zabiła i uciekła
Ranni zostali rodzice dzieci oraz sama sprawczyni wypadku. Udało jej się zbiec, a po wielu miesiącach międzynarodowych poszukiwań została odnaleziona w Polsce.
Prokuratura w Hanowerze postawiła kobiecie zarzut zabójstwa i poważnego uszkodzenia ciała. Z kolei 39-letni mężczyzna, z którym się ścigała, usłyszał zarzuty udziału w nielegalnym wyścigu, spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym i współudziału w zabójstwie.
Czytaj też:
Polacy zaczynają dostawać mandaty z zagranicy. Liczby idą w miliony