Mandaty są za wysokie. Tak ocenia sytuację znany ekspert ruchu drogowego

Mandaty są za wysokie. Tak ocenia sytuację znany ekspert ruchu drogowego

Ograniczenie prędkości - zdjęcie ilustracyjne
Ograniczenie prędkości - zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pexels / Markus Spiske temporausch.com
Marek Konkolewski, były szef CANARD-u i ekspert od zagadnień związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego podsumował nowy system karania kierowców. Jego zdaniem mandaty są za wysokie, a system karania jest niespójny. Nadmiernie restrykcyjny system punktowy oraz wysokie mandaty to jego zdaniem droga, którą nie powinni podążać rządzący. Jakie rozwiązania byłyby lepsze?

Marek Konkolewski był w ostatnim czasie gościem programu Onet Rano. Na antenie programu ekspert podsumował obecny system karania kierowców. Jak informuje portal Auto-swiat.pl, Marek Konkolewski, były doradca i ekspert w Komendzie Głównej Policji, były dyrektor CANARD-u (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym), znany jest z bezwzględnego stosunku do piratów drogowych i wykroczeń popełnianych przez kierowców.

Absurdalne sytuacje

Jednym z przykładów, na którym bezsensowność nowego „sztywnego taryfikatora” pokazuje Konkolewski jest następująca sytuacja: „kierowca jedzie lewym pasem na drodze dwupasmowej, zbliża się do przejścia dla pieszych. Gdy jest blisko przejścia, z prawej strony wkracza na nie pieszy. Odległość pieszego od pojazdu jest duża, nie ma najmniejszego zagrożenia, wpływ kierowcy na sytuację jest znikomy. Formalnie jednak kierowca nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu i powinien zapłacić 1500 zł mandatu oraz otrzymać 15 punktów karnych”.

Innym przykładem dużej niekonsekwencji przy rozdawaniu kar, jest sytuacja dotycząca poziomu zagrożenia oraz braku „zdroworozsądkowego” podejścia do karania. „Za spowodowanie kolizji i zniszczenie komuś nowego samochodu kierowca dostanie 10 punktów karnych. Inny dostanie 12 punktów za trzymanie w dłoni telefonu podczas jazdy” – podsumowuje ekspert.

Jakie rozwiązania byłyby właściwsze?

Zdaniem Marka Konkolewskiego skutecznym batem na kierowców nie są wysokie kary i nierozsądnie rozdawane punkty karne. Najlepszym remedium na sytuacje zagrożenia na drodze jest w zasadzie nieuchronność kary, która spłynie na łamiących przepisów kierowców. To świadomość o tym, że za każde odstępstwo od przepisów czeka kierowcę kara ma być najlepszym „straszakiem”. Wysokie mandaty i tak nie odstraszą kierowców, którzy mają szczęście i po prostu nie trafiają na policyjne patrole w trakcie łamania przepisów. Zdaniem byłego policjanta funkcjonariusze powinni częściej korzystać z możliwości ukarania kierowców pouczeniem, jednak – przypuszcza Marek Konkolewski – mogą bać się, by sięgać po tę formę dyscyplinowania kierowców, choć jest ona dopuszczalna i skuteczna.

Czytaj też:
Nowe drakońskie prawo poskromi polskich piratów. „Łagodnie to już było”

Źródło: Onet.pl