Elektryczny Rolls-Royce. To, co jeszcze niedawno brzmiało jak żart albo profanacja, stało się rzeczywistością. Marka stanowiąca symbol motoryzacyjnego Olimpu dość długo opierała się elektryfikacji, nie wprowadzając nawet odmian hybrydowych. Ale teraz zaskoczyła elektrosceptyków, przedstawiając model Spectre.
Pierwszy elektryk
Galeria:
Rolls-Royce Spectre
Rolls-Royce Spectre to pierwszy całkowicie elektryczny samochód w 116-letnich dziejach firmy. Jest dwudrzwiowym coupe, z drzwiami otwieranymi – tradycyjnie dla marki – „pod prąd”. Ma 5,45 metra długości. Nie szokuje stylistyką. To „typowy” Rolls-Royce. Warto jednak zauważyć, że ma najszerszy grill ze wszystkich modeli marki. Aby nikt go nie przeoczył także po zmroku, został podświetlony 22 diodami LED.
Diod nie brakuje także w wykończonym skórą i drewnem wnętrzu. Po otwarciu drzwi można podziwiać boczki podświetlone przez… 5876 LED-ów, tworzących „gwiezdny” efekt. Na desce rozdzielczej zamontowano ich 5,5 tysiąca. Rolls-Royce błyszczy!
Komfort i cisza
Jak Spectre jeździ? Z całą pewnością bardzo komfortowo (specjalne zawieszenie Planar pozwala każdemu kołu pracować niezależnie – wszystko, by osiągnąć jak największą wygodę) i bezszelestnie. Zastosowanie silnika elektrycznego pozwala przecież na osiągnięcie jeszcze bardziej imponującej ciszy w czasie jazdy.
Rolls-Royce będzie też szybki. Jego aluminiowa rama przestrzenna ma być sztywniejsza o 30 proc. od rozwiązań stosowanych w spalinowych modelach, co na pewno przełoży się na stabilność na zakrętach. Marka nie podaje dokładnych danych dotyczących mocy i osiągów, ale mówi się o wyniku na poziomie 585 KM i 900 Nm. 100 km/h ma pojawiać się na liczniku po 4,5 s, co robi wrażenie – mówimy przecież o aucie ważącym niemal 3 tony!
Zasięg 520 km
Ile wynosi zasięg Rolls-Royce’a na prąd? To drażliwy temat w przypadku aut elektrycznych. Spectre ma przejechać ok. 520 km na jednym ładowaniu. Niezły wynik to zasługa nie tylko sporych akumulatorów, ale i aerodynamiki. To najbardziej opływowy model w gamie firmy. Inżynierowie spędzili 830 godzin, by… poprawić aerodynamikę figurki „Spirit of Ecstasy” zdobiącej maskę. To się nazywa „dbałość o szczegóły”. Ile trzeba będzie zapłacić za tak dopracowane auto? Oficjalne ceny poznamy pod koniec 2023 roku. Spectre ma być jednak droższy od Cullinana i tańszy od Phantoma. Chętni muszą uzbierać około 1,5-2 miliony złotych.
Czytaj też:
Oto nowy Rolls-Royce Spectre. Nowy rozdział w historii królewskiej markiCzytaj też:
Koniec dwóch spalinowych Rolls-Royce’ów. Zastąpi je nowy model, jakże inny od nichCzytaj też:
Rolls-Royce Spectre po podbiegunowych testach. O przełomowym aucie wiemy już całkiem sporo
