Jaki jest średni koszt naprawy auta? To zależy od marki

Jaki jest średni koszt naprawy auta? To zależy od marki

Wypadek
WypadekŹródło:Fotolia / Luftbildfotograf
Naprawa auta kosztuje. Za pewne marki w warsztacie płaci się więcej, za inne mniej, a za niektóre wręcz krocie. Eksperci uśrednili kwoty dla poszczególnych marek.

Eksperci z CarVertical przeanalizowali dwa miliony swoich raportów o szkodach aut używanych. Zwrócili uwagę na wartość pieniężną tych szkód i wyliczyli średnie dla poszczególnych marek. Sprawdzili także, które marki i modele z bazy mają na swoim koncie najwięcej uszkodzeń, czyli m.in. wypadków, kolizji czy stłuczek.

Nie jest tajemnicą, że ekskluzywne samochody naprawia się drożej niż popularne. Ale dość ciekawe wydaje się porównanie średnich cen. Najwyższą średnią wartość szkody w bazie carVertical ujawniły raporty takich marek jak Ferrari (94 149 euro) i Lamborghini (64 608 euro). Tymczasem średnia wartość szkody dla samochodów produkowanych przez Volkswagena to 3 539 euro, a przez Toyotę 3 011 euro. W badaniach ustalono również globalną średnią wartość szkody, która wynosi 3 574 euro. To daje nam jakiś punkt odniesienia.

Należy pamiętać, że wysoka średnia wartość szkody może być interpretowana na dwa sposoby. Albo oznacza, że naprawa jest droga sama w sobie, albo że typowe uszkodzenia dla danej marki były bardzo poważne.

– Pod względem kosztów likwidacji szkód, incydenty z udziałem supersamochodów są na zupełnie innym poziomie. Nawet drobne zadrapanie może kosztować fortunę. Nic więc dziwnego, że Ferrari i Lamborghini znajdują się na szczycie naszej listy – mówi Matas Buzelis, szef komunikacji w carVertical.

Tesla prawie dwa razy częściej niż Fiat

Eksperci przeszukali raporty pod kątem adnotacji o szkodach. Okazało się, że aż 74,3 proc. sprawdzonych raportów historii Tesli miało taki wpis i załączony kosztorys. Za nią uplasowały się Hyundai (69,1 proc.) i Subaru (68,7 proc.). Na przeciwległym biegunie znalazły się Renault (40,8 proc.), Alfa Romeo (40 proc.) i Fiat (39,5 proc.).

Takie statystyki można interpretować na wiele sposobów. Bardzo prawdopodobny jest fakt, że np. każde uszkodzenie Tesli kończy się wizytą w specjalistycznym serwisie i jest to skrupulatnie odnotowywane. A w przypadku Fiata – marki z najniższym wskaźnikiem procentowym w zestawieniu – można np. przyjąć, że użytkownicy likwidują szkody tańszym kosztem w małych warsztatach, nierzadko bez odszkodowania i śladu w dokumentacji. Ale to oczywiście tylko jedna z opcji.

Analizując statystyki częstotliwości szkód w przeliczeniu na markę należy pamiętać, że największa część uszkodzonych Tesli ujętych w naszych raportach pochodzi z rynku USA.

Nietypowy Mercedes

W trakcie badań odkryto również kilka skrajnych przypadków, które mają charakter ciekawostki. Przykładem może być pewien pechowy Mercedes, który miał na swoim koncie w bazie aż... 35 zapisów dotyczących różnych uszkodzeń.

Czytaj też:
Jak parkować równolegle? Prosta instrukcja, która uczyni z ciebie mistrza tego manewru
Czytaj też:
Dyrektorzy czy rodziny – komu najczęściej przydarzają się stłuczki?

Źródło: carVertical