Jak nie dać się oszukać w serwisie samochodowym? Są pewne sposoby

Jak nie dać się oszukać w serwisie samochodowym? Są pewne sposoby

Warsztat samochodowy
Warsztat samochodowy Źródło: Ford
Nie jest tajemnicą, że mechanicy często starają się naciągnąć klienta i policzyć za usługę więcej niż należy. Przed takim procederem trudno się bronić, ale nie jest to niemożliwe.

Dla wielu kierowców wizyta w warsztacie samochodowym to jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu. Zwykle wiąże się z dużymi wydatkami, a skoro klient nie zna się na tym, co i jak należy naprawić w jego samochodzie, może łatwo paść ofiarą mechanika, który postanowi podoliczać do ceny jeszcze to i owo, korzystając z nieświadomości właściciela auta. „Auto-Świat” opublikował obszerny poradnik, w którym opisano, jakie są najczęstsze „manewry” nieuczciwych mechaników i jak można się przed nimi bronić. „Nie twierdzimy, że w każdym warsztacie czają się złodzieje i oszuści – tak na szczęście nie jest. Radzimy jednak zawsze stosować zasadę ograniczonego zaufania” – napisano.

Oto najczęstsze sposoby mechaników na „kantowanie”

Po pierwsze, zawyżanie ceny części i robocizny. Klient nie wie, co ile kosztuje, więc uwierzy w różne wersje wydarzeń. „Jeśli ogólny koszt naprawy jest do zaakceptowania, klient posłusznie zapłaci i nie przyjdzie mu do głowy, żeby sprawdzić, ile taka część rzeczywiście kosztuje” – pisze „Auto-Świat”. Dodano tam także, że części – zwłaszcza te, których nie widać – często są wymieniane na regenerowane lub takie gorszej jakości, podczas gdy na rachunku widnieją ceny za nowe i markowe.

Po drugie, mechanicy często rozgrzebują samochód, czyli rozmontowują go na części w poszukiwaniu usterki. „W tej sytuacji mechanik może zaśpiewać niemal dowolną cenę klientowi, a ten mu nie ucieknie. Na widok rozgrzebanego samochodu właściciel nabiera przekonania, że usterka musi być poważna, i mięknie. A rozmontowanego auta nie da się już odstawić do innego warsztatu. A jeśli klient się uprze, że chce samochód odebrać i zlecić naprawę komuś innemu, to i tak można mu wystawić słony rachunek za rozebranie i złożenie pojazdu” – pisze „Auto-Świat”.

Jak się bronić?

Po pierwsze, zaczekać w warsztacie do momentu, w którym mechanik przynajmniej wstępni ustali powód usterki i poprosić – o ile to możliwe – o kopię pisemnego zlecenia z szacunkową wyceną. Chodzi o to, by było jasne, jaką dokładnie usługę serwis ma przeprowadzić.Po drugie, warto poprosić o pokazanie starych części – by wiedzieć, że faktycznie zostały wymienione. Po trzecie, jeśli dany mechanik od razu chce wymieniać dużo części i za wysoką cenę, warto zaciągnąć opinii innego – albo przynajmniej zapytać o zdanie diagnostę ze stacji kontroli pojazdów. Po czwarte, warto zapisać przebieg auta – lub sfotografować licznik – przed oddaniem go od serwisu. Obejrzyjmy też auto dokładnie z każdej strony. „Podczas jazd próbnych różne rzeczy mogą się dziać z samochodem – mechaników ponosi niekiedy ułańska fantazja. Nie zaszkodzi też dokumentacja fotograficzna, bo mechanicy rzadko się przyznają, że to oni uszkodzili auto” – wymieniono. Poza tym, najlepiej postawić na sprawdzony warsztat z dobrymi opiniami. Niestety, nawet w ASO zdarzają się próby naciągania klientów.

Czytaj też:
Ostatni dzwonek na wymianę opon. Sprawdź, jak w przypadku awarii pomoże Ci LINK4
Czytaj też:
Dziwne zapachy z auta. Jakie awarie zwiastują?

Źródło: Auto-Świat.pl