Nie żyje legenda motorsportu. Ken Block zginął w wypadku

Nie żyje legenda motorsportu. Ken Block zginął w wypadku

Nie żyje Ken Block
Nie żyje Ken Block Źródło:Audi
W wypadku na skuterze śnieżnym zginęła legenda motorsportu, Amerykanin Ken Block.

Tragiczną wiadomością zaczyna się 2023 rok dla pasjonatów motoryzacji.Jeden z najsłynniejszych kierowców świata, Amerykanin Ken Block, zginął na wypadku na skuterze śnieżnym.

Jak czytamy na stronach Motorsport.com, informacje o śmierci Kena Blocka podało biuro szeryfa hrabstwa Wasatch w stanie Utah. W oficjalnym komunikacie przekazano, że 55-letni Amerykanin miał wypadek podczas jazdy na skuterze śnieżnym i zginął na miejscu.

Policja i służby badają dokładne okoliczności wypadku. Na razie wiadomo, że ratownicy otrzymali wezwanie około godziny 14 czasu miejscowego, 2 stycznia 2023 roku. Wiemy, że Ken Block zjeżdżał skuterem po stromym zboczu. Pojazd podskoczył na nierówności, a po wylądowaniu przygniótł kierowcę. Zgon nastąpił natychmiast, obrażenia były zbyt rozległe, by można było uratować kierowcę.

Pożegnanie z mistrzem

Wiadomość o śmierci Blocka potwierdził Hoonigan Racing Division, czyli zespół założony przez sportowca i biznesmena: "Z głębokim żalem możemy potwierdzić, że Ken Block zginął dzisiaj w wypadku na skuterze śnieżnym. Ken był wizjonerem, pionierem i ikoną. A przede wszystkim ojcem i mężem. Będzie go bardzo brakowało. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny pogrążonej teraz w żałobie".

Król driftu

Ken Block występował w rajdach i rallycrossie. Startował w USA, a potem na całym świecie, w 25 rundach WRC. MIędzynarodową sławę przyniosła mu seria filmów Gymkhana. To widowiskowe przejazdy driftem i w rajdowym stylu, po miastach Stanów Zjednoczonych. Ostatnia Gymkhana miała miejsce w Las Vegas, Ken Block przesiadł się do elektrycznego Audi.

Ken Block osierocił troje dzieci i pozostawił żonę.

Czytaj też:
Ken Block znów to zrobił! Zobacz jego gymkhanę, tym razem pod napięciem
Czytaj też:
Niesamowite Audi S1 Hoonitron dla Kena Blocka. Gymkhanę zastąpi Electrikhana

Źródło: Motorsport.com