Afganistan od lat zmaga się z bardzo poważnym kryzysem humanitarnym. Jak podają zachodnie media, aż 38 milionów jego mieszkańców regularnie głoduje. Mogłoby się wydawać, że budowa własnej marki samochodów – w dodatku drogich, szybkich i niepraktycznych – jest ostatnią rzeczą, która przyszłaby rządzącym tym krajem do głowy. Nic bardziej mylnego.
Mada 9 to auto budowane przez pięć lat
Prace rozpoczęły się na niemal cztery lata przed ponownym przejęciem władzy w kraju przez Talibów. Brała w nich udział firma o nazwie ENTOP i przedstawiciele kabulskiego uniwersytetu.
Efekt to pojazd, który twórcy określają mianem supersamochodu. Rzeczywiście, jego kształt wygląda całkiem nieźle i przypomina najmocniejsze, światowe modele. Z warstwą techniczną jest gorzej. Mada 9, bo tak nazwano ten wóz, jest napędzany przez silnik z Toyoty Corolli. Samo to nie zapowiada ekscytujących wrażeń z jazdy. Jeszcze gorzej robi się, gdy doczytamy, że mowa o jednostce z modelu sprzed ponad 20 lat. Dokładniej – to technologia Toyoty z 2000 roku.
Twórcy nie podają osiągów
Nie znamy ani przyspieszenia od zera do 100 km/h ani prędkości maksymalnej. Producent podaje jedynie, że silnik… „pozwala na zwiększanie prędkości”. Mimo wszystko, Talibowie chwalą się modelem i podkreślają, że ma on poprawić wizerunek kraju na świecie i jest jego dumą. Jak na razie, uruchomienie produkcji seryjnej nie wchodzi w grę. Powstał jeden egzemplarz… i na tym się zapewne zakończy.
Czytaj też:
Kierowco, miej się na baczności. Ruszają wzmożone kontrole policyjneCzytaj też:
Tesla oszczędza na hamulcach. Tak obniża ceny samochodów