Jesień to czas, w którym wielu kierowcom dają się we znaki parujące od wewnątrz szyby. Kto nie poradził sobie z kłopotem zawczasu – lub sytuacja w jego aucie się pogorszyła – zimą oprócz parowania musi poradzić sobie z zamarzaniem szyb. Para zamienia się w szron i sytuacja robi się jeszcze gorsza. Widoczność jest kiepska, co w oczywisty sposób wpływa na bezpieczeństwo i komfort jazdy.
Jak usunąć szron?
Doraźny sposób to oczywiście korzystanie ze skrobaczki. Nie jest to łatwe, bo „skrobanie” szyb od środka wymaga nietypowego uchwytu i ułożenia ręki (szyba jest wygięta), a szron spada na podszybie, tworząc mokre ślady, które trzeba zebrać szmatką albo ręcznikiem papierowym. Poza tym, skrobanie może doprowadzić do porysowania szyby. Lepiej ustawić dmuchawę na szybę i poczekać, aż szron stopnieje. Ale to walka z efektem, nie z przyczyną.
Jak usunąć wilgoć z auta?
Kłopot ze szronem to kłopot z wilgocią we wnętrzu – podaje Moto.pl. Co zrobić, by wilgoci nie było? Zacznijmy od wymiany filtra kabinowego. „Brudny i zużyty filtr w istotnym stopniu przyczynia się do gromadzenia wilgoci w przedziale pasażerskim, a tym samym parowania szyb i ich zamarzania” – podaje portal. Oprócz tego, warto przyjrzeć się stanowi naszych uszczelek w drzwiach i szyberdachu, o ile taki gadżet jest w aucie.
Zapominanie o czyszczeniu kanałów odpływowych prowadzi do ich zapychania się. Poza tym, warto wymienić dywaniki na gumowe, przynajmniej na okres jesienno-zimowy. Wilgoć nie wsiąka w nie tak, jak w materiałowe. Ostatnią „deską ratunku” może być z kolei pochłaniacz wilgoci. To proste, tanie i skuteczne rozwiązanie. Najlepiej zastosować… wszystkie naraz, a wtedy kłopot ze szronem na szybach od środka odejdzie w niepamięć.