Europejscy dealerzy ciężarówek i autobusów, reprezentowani przez stowarzyszenie AECDR (Alliance of European Car Dealers and Repairers) sprzeciwiają się propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej nowego rozporządzenia w sprawie norm emisji CO2 dla tzw. pojazdów ciężkich. Ich zdaniem (pisze o tym obszernie Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar) droga prowadząca do zmniejszenia emisji nie może prowadzić jedynie poprzez przyszłą elektryfikację flot. Jak podkreślają, zgadzają się i są zaangażowani w realizację nowych unijnych celów redukcji CO2, ale uważają, że poza napędami bateryjnymi i wodorowymi, dużą rolę w dekarbonizacji unijnego transportu ciężkiego powinny odegrać także napędy wolne od paliw kopalnych.
Biopaliwa są przyszłością
Jak podkreśla AECDR, już teraz w branży trwają prace nad zwiększeniem obecności we flotach ciężarówek i autobusów paliw ekologicznych, takich jak biometan lub biodiesel. Zdaniem protestujących nie ma więc sensu rezygnować z zalet tych rozwiązań technicznych, które są dostępne, a które pozwalają na natychmiastowe rozpoczęcie procesu dekarbonizacji – Ograniczenie przyszłości pojazdów ciężarowych wyłącznie do technologii BEV i FCEV nie tylko nie przynosi wymiernych korzyści dla dekarbonizacji, ale także wysyła bardzo zły sygnał do wielu firm, które inwestują w zwiększenie wykorzystania paliw nie pochodzących z przerobu ropy naftowej czy gazu ziemnego – twierdzi AECDR.
KE jest nieugięta
Komisja Europejska przedstawiła 14 lutego propozycje nowych rozwiązań prawnych, których celem ma być zmniejszenie emisji CO2 z nowych pojazdów ciężkich – samochodów ciężarowych, autobusów miejskich i autobusów dalekobieżnych. Według KE dzięki zaostrzonym normom emisji ten segment sektora transportu drogowego przyczyniłby się do przejścia na mobilność bezemisyjną oraz do osiągnięcia celów UE w zakresie klimatu i zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń.
Autobusy wyłącznie na prąd
Jak czytamy, Komisja zaproponowała stopniowe wprowadzanie surowszych norm emisji CO2 dla prawie wszystkich nowych pojazdów ciężkich o certyfikowanych emisjach CO2 w porównaniu z poziomami z 2019 roku, a w szczególności: 45 proc. redukcji emisji od 2030 r., 65 proc. redukcji emisji od 2035 r. oraz 90 proc. redukcji emisji od 2040 r. Jak twierdzą przedstawiciele KE, aby zachęcić do szybszego wprowadzania autobusów bezemisyjnych w miastach, Komisja zaproponowała również, aby wszystkie nowe autobusy miejskie stały się bezemisyjne od 2030 r.
Czytaj też:
Spalinowe autobusy i ciężarówki na celowniku Komisji EuropejskiejCzytaj też:
Parlament Europejski za zakazem sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku