Nieco ponad połowa (54 proc.) z firm planujących kupić w tym roku auto deklaruje zakup jednego samochodu (44 proc. – od 2 do 5 aut). Aż 3 na 4 przedsiębiorstwa (74 proc.) wybierze auto nowe, co stanowi wynik porównywalny do ubiegłorocznego badania (73 proc.). Swoistego boomu należy spodziewać się w segmencie aut osobowych – do zakupu tego rodzaju pojazdu szykuje się 68 proc. firm (wobec 41 proc. przed rokiem). Znacznego spadku zainteresowania doświadczą zaś samochody dostawcze, ponieważ w bieżącym roku ich zakup deklaruje jedynie 48 proc. ankietowanych przedsiębiorstw, co stanowi spadek o 21 punktu procentowego (w 2022 r. – 69 proc.).
Wśród 22 proc. deklarujących zakup do firmy samochodu używanego najwięcej badanych, bo prawie połowa, sięgnie po pojazd 3-letni (45 proc.). Co piąty wybierze auto 5-letnie (18 proc.). Co ciekawe, dysponując tą samą kwotą do wydania na samochód, badane firmy wolałaby raczej kupić nowy pojazd w wersji podstawowej (60 proc.) niż używany, ale lepiej wyposażony (40 proc.). Na przestrzeni trzech lat ta różnica maleje z korzyścią na rzecz aut z drugiej ręki (rok temu – 64 proc. vs 36 proc.; 2 lata temu – 70 proc. vs 30 proc.).
Tradycyjny napęd coraz mniej popularny
Duże zmiany można zaobserwować w preferowanych przez firmy rodzajach napędu samochodów. Stale rośnie zainteresowanie napędem benzynowym. Jego popularność wzrosła z 22-24 proc. w ostatnich dwóch latach, do 32 proc. obecnie. Systematycznie traci na znaczeniu diesel (już tylko 38 proc. wskazań, gdy jeszcze 2 lata temu było to 72 proc.). Skokowego wzrostu popularności doświadczył natomiast napęd elektryczny. Przed rokiem wskazywało na niego 4 proc. firm, obecnie zaś jego zwolennicy to 18 proc. badanych (niemal tyle samo co napęd hybrydowy – 20 proc.). – Wyniki badania „Portfele Polaków pod lupą” jasno pokazują, że awangardą elektromobilności w Polsce staną się klienci firmowi. To oni doprowadzą do osiągnięcia pewnej masy krytycznej samochodów elektrycznych funkcjonujących na rynku, która w końcu spowoduje radykalny zwrot w kierunku aut bezemisyjnych – prognozuje Dariusz Brodnicki, dyrektor departamentu marketingu i brand managementu w Volkswagen Financial Services.
Badanie „Portfele Polaków pod lupą” pokazuje też bariery, które mają wpływ – lub jego brak – na zakup elektryków do firmy. Aż 60 proc. badanych wskazuje nadal zbyt małą liczbę punktów ładowania takich samochodów. Tyle samo ankietowanych przyczynę upatruje w zbyt wysokiej cenie tej kategorii pojazdów. Dokładnie połowa badanych czeka zaś na postępy w rozwoju technologii, wskazując jako barierę zbyt mały zasięg samochodu na prąd.
Firmy sięgają po coraz droższe modele
VWFS sprawdził też, ile firmy są skłonne zapłacić za auto. W tej kwestii widać wyrównanie zainteresowania pojazdami w trzech wyższych segmentach cenowych. Najtańszymi autami (do 50 tys. zł) zainteresowanych jest zaledwie 2 proc. firm (spadek o 10 punktów proc. w porównaniu do poprzedniej edycji). Pojazdy z przedziału cenowego 50-100 tys. zł wybierze 30 proc. (wobec zaledwie 12 proc. w 2022 roku). Samochody od 100 do 150 tys. typuje do zakupu 44 proc. badanych (rok temu było ich 57 proc.). Z kolei najdroższe auta, powyżej 200 tys. zł, zamierza kupić 34 proc. firm, podczas gdy przez ostatnie 2 lata było ich konsekwentnie o 10 punktów proc. mniej.
Gdzie firmy szukają dla siebie aut
Szukając informacji o pojazdach, polscy przedsiębiorcy odwiedzają głównie strony internetowe producentów (46 proc. wskazań) i salony sprzedaż aut (44 proc. wskazań). Zakupu auta przez internet podjęłoby się 21 proc. badanych. Zachęca ich do tego przede wszystkim oszczędność czasu (19 proc.) oraz wygoda (17 proc.). W grupie sceptyków tej formy zakupu – 53 proc. badanych wskazuje, że w kontakcie bezpośrednim może więcej dowiedzieć się o pojeździe i lepiej zapoznać ze szczegółami. VWFS odnotował też, że konkretne obawy czy brak zaufania do zakupu auta w sieci sygnalizuje jedynie 8 proc. ankietowanych. Jest to tym bardziej ciekawe, ponieważ gotowość do zakupu przez internet usług dodatkowych związanych z pojazdem zgłasza 54 proc. badanych.
Rośnie leasing, traci kredyt
Jak twierdzi VWFS, stale rośnie popularność leasingu z niskimi ratami i opcją zwrotu auta na koniec umowy. W 2023 roku na to narzędzie jako sposób sfinansowania auta do firmy wskazało 62 proc., przed rokiem było to 61 proc., a 2 lata temu – 58 proc. Jednocześnie od 2021 r. o 10 p.p. spadł odsetek firm chcących sfinansować zakup samochodu gotówką. Dziś to już tylko 18 proc. badanych organizacji. – W podejściu przedsiębiorców do najmu długoterminowego obserwuję analogię do tego, jak odbierany był przed wielu laty leasing z niskimi ratami, kiedy wchodził na rynek. Wtedy idea, że opłacam raty za używanie czegoś, co nie jest moją własnością, również napotykała przez dłuższy czas na opór, by jednak w końcu zdobyć sobie wielu zwolenników. A przecież najem długoterminowy jest jedynie pogłębieniem tej idei i przyjęciem z góry założenia, że traktuję pojazd jako narzędzie firmowe, użytkuję go codziennie, a po zakończeniu umowy wymieniam na nowy. Dlatego wierzę, że to narzędzie finansowe stanie się w końcu równie popularne jak leasing – przekonuje Michał Dyc z Volkswagen Financial Services.
Czytaj też:
Nawet 600 nowych miejsc pracy dla inżynierów. Volvo Cars otworzy nowy tech hub w KrakowieCzytaj też:
Nowe Peugeoty 508: sedan, kombi i odmiana sportowa. Wkrótce w salonach