Całą poniższa informacja brzmiałaby dość banalnie, gdyby nie samochód będący głównym bohaterem. Dotąd policjanci nie ujawniali „dziupli”, w których rozbierane byłyby auta elektryczne. Wygląda na to, że także złodzieje idą z duchem czasu.
Kryminalni z jastrzębskiej komendy zatrzymali 35-latka podejrzanego o paserstwo. Na jego posesji policjanci odnaleźli rozebrany w znacznym stopniu samochód KIA EV6. Pojazd wartości 300 tysięcy złotych kilka dni wcześniej został skradziony w Łodzi, a następnie pozbawiony karoserii i większości części. Podejrzanemu mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Auto skradziono w Łodzi
Jak czytamy, policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju uzyskali informację, że na terenie prywatnej posesji może znajdować się tak zwana dziupla. Kryminalni ustalili, że znajduje się tam samochód, który został skradziony 26 kwietnia w Łodzi.
W piątek, 5 maja 2023 roku, jastrzębscy kryminalni przystąpili do realizacji i pojechali pod wytypowany adres. Na miejscu przeszukali posesję. W garażu oraz piwnicy stróże prawa ujawnili rozebrany w znacznym stopniu samochód marki KIA EV6, o napędzie elektrycznym. Obok leżały wymontowane części. Po sprawdzeniu w bazie informatycznej policjanci potwierdzili, że właśnie ten pojazd o wartości 300 tysięcy złotych został skradziony na terenie Łodzi.
Do sprawy został zatrzymany 35-latek, który trafił do policyjnego aresztu. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego śledczy przedstawili mu zarzut paserstwa w stosunku do mienia znacznej wartości, za co grozi do 10 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratury, Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Czytaj też:
Ranking najczęściej kradzionych aut. Trzy pierwsze miejsca dla jednego producentaCzytaj też:
Czesi zatrzymali polskiego złodzieja aut... TIR-em. Niemcy nie mieli takiej odwagi