Wojna cenowa w Polsce? Jeszcze nie, ale w salonach ruszyły dawno nieobecne obniżki

Wojna cenowa w Polsce? Jeszcze nie, ale w salonach ruszyły dawno nieobecne obniżki

Salon samochodowy
Salon samochodowy Źródło:Santander Consumer Multirent
Sprzedawcy samochodów zaczynają coraz odważniej walczyć o klienta, aby podreperować statystyki rejestracji nowych aut w Polsce. Wyzwanie importerom i dilerom rzuciła Tesla, ale na rynku można już znaleźć więcej ofert zakupu pojazdów przecenionych nawet o 20 proc. – wynika z raportu Carsmile. Część z nich to opóźniona wyprzedaż rocznika.

Pojęcie „wojny cenowej” zaczęło się w ostatnich tygodniach pojawiać w komentarzach dotyczących sytuacji na światowych rynkach motoryzacyjnych. Zapoczątkowała je agresywna polityka Tesli, a wzmocniły doniesienia o obniżkach wprowadzanych przez chińskich producentów elektryków, w tym m.in. zapowiedź koncernu BYD, który swoim nowym modelem Seagull chce walczyć o miano najtańszego elektryka na świecie (na rynku chińskim auto zadebiutowało z ceną odpowiadającą niespełna 11 tys. dolarów, co stanowi mniej niż 50 tys. zł). Amerykański portal TrueCar szacuje z kolei, że w marcu średni rabat udzielony przy sprzedaży auta w Stanach Zjednoczonych wyniósł 3,5 proc., a odważne zachęty dla kupujących auta uważane są za jedną z głównych przyczyn odrodzenia popytu na samochody na tamtejszym rynku.

Tesla wywiera presję

Czy nabywcy w Polsce też mogą liczyć na to, że i u nas samochody w końcu zaczną tanieć? Nie jest to niestety tak oczywiste. – Tesla swoimi obniżkami zaczyna wywierać presję na innych producentów. Rynek podzielił się na dwa obozy: część marek zaczyna walczyć o klienta coraz odważniej sięgając po rabaty, aby w ten sposób pobudzić niską sprzedaż nowych aut w Polsce. Ale jest też spora grupa importerów, którzy mając jeszcze w pamięci sytuację sprzed roku, gdy klienci wprost wyrywali sobie samochody z rąk, przyjęła postawę wyczekującą – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.

Według szacunków analityków, Tesla obniżyła już ceny swoich samochodów w Polsce średnio o 15 proc. względem połowy ubiegłego roku. Przykładowo Tesla Y w wersji LR potaniała o 55 tys. zł (obecnie kosztuje niespełna 260 tys. zł a rok temu było to 315 tysięcy). Najpopularniejszy model Tesla 3 w wersji RWD został z kolei przeceniony w ciągu roku z 230 tysięcy zł do 206 tysięcy. Tak duże obniżki spowodowały skokowy wzrost udziału Tesli w rejestracji nowych aut w Polsce, wywołując spore zamieszanie w krajowych statystykach. Przykładowo w marcu Model 3 wskoczył na drugą pozycję najchętniej kupowanych aut klasy premium, do którego – może trochę na wyrost IBRM Samar – zalicza „trójkę”.

Małymi kroczkami

Tesla nie jest jedynym przykładem marki, która obniża ceny swoich samochodów w Polsce, choć nikt inny nie robi tego z takim rozgłosem. – W przypadku innych marek nie możemy mówić o obniżkach cen katalogowych, tylko stopniowym, wciąż jeszcze bardzo wybiórczym, powrocie polityki rabatowej. Przykładem marki, która od kilku miesięcy odważnie walczy o klienta w Polsce jest Audi. Inni robią to bardzo małymi kroczkami lub wcale. Zachęty dla kupujących zwykle dotyczą tylko wybranych modeli i tylko niektórych wersji wyposażenia, nie są kompleksowe, jak w przypadku koncernu Elona Muska – wyjaśnia Michał Knitter. Jego zdaniem, marki, które zdecydowały się na poluzowanie swojej polityki cenowej oferują obecnie rabaty na poziomie 5-10 proc., choć pojawiają się też przypadki okazjonalnych upustów sięgających nawet 20 proc. Ceny katalogowe wciąż jednak idą w górę, choć zdecydowanie wolniej niż w 2022 roku.

Przecenione auta względem marca 2023 roku

Ceny katalogowe nadal rosną

Według danych IBRM Samar, w marcu średnia cena nowego auta wyniosła 166,6 tys. zł i była o 8 proc. większa niż przed rokiem. Według Instytutu rynek zbliża się do przełamania kolejnej bariery – 170 tys. zł. Wzrost cen katalogowych następuje pomimo rozczarowujących danych nt. sprzedaży nowych aut. W kwietniu zarejestrowano w Polsce 35,5 tys. samochodów osobowych, nieco więcej niż przed rokiem, ale wciąż o 23 proc. mniej niż w kwietniu 2019 r., czyli przed pandemią.

Czytaj też:
Samochody z górnej półki w Polsce. Rekordowy miesiąc w historii polskich salonów
Czytaj też:
Co piąte auto sprzedawane w Polsce pochodzi od jednego producenta

Źródło: Carsmile