Kilka dni temu funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach (Lubuskie) przy jednej z dróg prowadzących do granicy z Niemcami postanowili zatrzymać do kontroli drogowej Opla Zafirę na polskich numerach rejestracyjnych. Jego kierowca, widząc sygnały do zatrzymania, zamiast zwolnić, przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku granicy niemieckiej.
W 7-miejscowym aucie znajdowało się 16 osób
Funkcjonariusze SG ruszyli za nim w pościg. Choć po czasie udało się zatrzymać samochód, to jego kierowca zbiegł. Na miejscu okazało się, że w minivanie Opla znajdowało się 15 imigrantów (dorosłych i dzieci), obywateli Turcji, Syrii i Iraku. Patrząc na to, co strażnicy zastali w środku pojazdu, kierowca Zafiry zdecydowanie miał powody, by zostawić pojazd i zbiec. Gdyby udało się go zatrzymać, groziłaby mu kara za przewożenie zbyt dużej liczby osób i popełnienie przestępstwa polegającego na niezgodnym z prawem przekroczeniu granicy państwowej.
Cudzoziemcy bez wymaganych dokumentów
Przeprowadzona przez Straż Graniczną kontrola legalności pobytu cudzoziemców wykazała, że nie posiadali przy sobie dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu na terenie Polski. Wszyscy zostali zatrzymani za usiłowanie przekroczenia granicy z Polski do Niemiec. Przyznali się do próby nielegalnego przekroczenia granicy i skorzystali z prawa do dobrowolnego poddania się karze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na roczny i trzyletni okres próby.
Czynności nadal trwają
Dodatkowo dziesięciu obywateli Turcji i dwóch obywateli Syrii zobowiązano do zgłaszania się do Placówki Straży Granicznej w Tuplicach w ustalonych terminach. Z pozostałymi dwoma obywatelami Turcji i obywatelem Iraku trwają dalsze czynności z udziałem tłumacza.
Czytaj też:
17-latek z kolegami pożyczyli BMW. Zatrzymał ich dopiero policyjny pościgCzytaj też:
Kierowca uzbierał 85 punktów uciekając przed policjantami. Po drodze rozbił 3 auta