Żorscy policjanci prowadzili pościg ulicami miasta za kierującym, który nie zatrzymał się do kontroli i w trakcie ucieczki złamał szereg przepisów drogowych. Po staranowaniu bramy ogrodów działkowych kierowca uciekł pieszo, jednak szybko został zatrzymany. W porzuconym aucie mundurowi znaleźli 21 obywateli Syrii.
Uciekał pod prąd i na czerwonym świetle
Gdy, dostawczy Citroen Jumper, jadący w Żorach ulica Pszczyńską nie zatrzymał się do kontroli drogowej, policjanci wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej rozpoczęli pościg. Kierowca busa, uciekając ulicami miasta, jechał bardzo niebezpiecznie. Ryzykownie wyprzedzał inne pojazdy, ronda pokonywał pod prąd oraz przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. W pewnym momencie kierowca dostawczego Citroena chcąc zmylić stróżów prawa, wyłączył światła. Ten manewr okazał się dla niego zgubny, gdyż chwilę później swoją ucieczkę zakończył na bramie wjazdowej do ogrodów działkowych. Kierowca busa porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. I ten sposób na ucieczkę również okazał się nieskuteczny – chwilę później został zatrzymany przez pograniczników.
„Na pace” znajdowało się 21 osób
Gdy funkcjonariusze otworzyli przestrzeń ładunkową busa, okazało się, że w aucie znajdowało się 21 obywateli Syrii, którzy nielegalnie wjechali do Polski. Imigranci, jadąc przez Węgry i Słowację, chcieli przedostać się do Niemiec.
„Kurier” może trafić do więzienia nawet na 8 lat
Na miejsce zdarzenia mundurowi wezwali zespół Pogotowia Ratunkowego, który udzielił niezbędnej pomocy obcokrajowcom. Sprawą zajmą się teraz funkcjonariusze Straży Granicznej. Za nielegalne przekroczenie granicy Rzeczypospolitej Polskiej grozi kara do 3 lat więzienia, a za organizowanie innym osobom przekraczania wbrew przepisom granicy RP – aż do 8 lat.
Czytaj też:
100-kilogramowe koło odpadło od ciężarówki. Uderzyło w matkę z dzieckiemCzytaj też:
Nowa obwodnica na S6 już otwarta. Kierowcy i mieszkańcy odetchną z ulgą