To najdroższy Polonez w historii. Aukcja zakończona rekordowo

To najdroższy Polonez w historii. Aukcja zakończona rekordowo

Polonez
Polonez Źródło:Muzeum Skarb Narodu
Fabrycznie nowego Poloneza wystawiono na aukcję, którą śledziła cała Polska. Auto z zafoliowanymi siedzeniami sprzedało się za rekordową sumę.

Polonez wystawiony na aukcji Ardor został kupiony. Klient numer 120 zapłacił za wóz kwotę 115 tys. zł. Mówimy o samochodzie z 1989 roku z przebiegiem 33 km. Samochód nigdy nie został zarejestrowany w Polsce.

Aukcja motoryzacyjna roku

Przypomnijmy, ta aukcja zelektryzowała nie tylko kolekcjonerów czy miłośników zabytkowych samochodów. Była także szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Internauci nie kryli zaskoczenia olbrzymim zainteresowaniem, jakim cieszył się klasyk polskiej motoryzacji sprzed ponad trzech dekad.

Chodziło o licytację Poloneza 1.5 SLE w fabrycznym stanie, który pojawił się w ofercie domu aukcyjnego Ardor Auctions. Auto w wiśniowym kolorze było warte tyle, co nowy samochód z salonu. Zdaniem ekspertów zapowiadała się rekordowa transakcja. Aukcja internetowa rozpoczęła się 14 czerwca. Licytacja ze względu na duże zainteresowanie autem zakończyła się 12 lipca.

Cena wywoławcza Poloneza wynosiła 1 tys. zł, gdyż organizatorzy aukcji chcieli dotrzeć do jak najszerszego grona pasjonatów zabytkowej motoryzacji, nie tylko polskiej. W ciągu dwóch tygodni kolejne oferowane kwoty były już kilkadziesiąt razy przebijane.

Auto nie było zarejestrowane

Wystawiony na aukcji Polonez to wóz w wersji „akwarium”, auto ma dodatkową szybę między tylnymi słupkami. Samochód, mimo iż został wyprodukowany w 1989 roku, wygląda jak nowy. – Polonez powstał w dość rzadkiej wersji, z metalowym noskiem pochodzącym z wersji „coupé”. Pod koniec lat 80 z żerańskiej fabryki FSO w większości wyjeżdżały już tzw. „przejściówki”. Pod maską auta znajduje się 1,5-litrowy silnik o mocy 82 KM — informował Mateusz Kazula, dyrektor sprzedaży domu aukcyjnego Ardor Auctions, który znajduje się na terenie dawnej Fabryki Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu.

Samochód ma nieduży przebieg i fabryczną folię na siedzeniach

Polonez 1.5 SLE przez ponad trzy dekady w stał garażach. Samochód ma nieduży przebieg — kilkadziesiąt kilometrów, a na siedzeniach fabryczną folię. Zachowały się oryginalne papierowe metki ze specyfikacją oraz napisy markerem na szybie.

Czytaj też:
Polskie zabytkowe auta kosztują krocie. W ofercie polonez, fiaty 125p i 126p
Czytaj też:
To najdroższy polonez w historii motoryzacji. Polski klasyk kosztuje krocie

Źródło: Ardor Auctions