Jak informują organizatorzy kampanii, badania pokazują, że trujących substancji przybywa po wakacjach i po weekendzie, zwłaszcza w porannym i popołudniowym szczycie, czyli wtedy, gdy rośnie ruch samochodowy.
Niezależnie prowadzone pomiary z Warszawy i Wrocławia pokazują, że stężenie toksycznych tlenków azotu (NO2) jest niższe w okresie wakacyjnym i w weekendy, a wyraźnie rośnie w dni nauki szkolnej.
Pandemia pokazała skalę problemu
Z kolei jedynym rokiem, gdy na stacji pomiarowej w centrum Warszawy polskie normy NO2 nie zostały przekroczone był 2020 r., kiedy ruch samochodowy zmniejszył się z powodu pandemii. A główne przyczyny smogu komunikacyjnego w miastach to: wysoki średni wiek pojazdów, duża liczba samochodów przypadająca na 1000 mieszkańców, duża liczba podróży odbywanych w ciągu dnia i zły stan techniczny pojazdów.
Z tych powodów rusza nowa kampania edukacyjna „Czym oddycha twoja ulica?” wspierana przez wspomniane na początku artykułu organizacje. Jak tłumaczą jej inicjatorzy, ma za zadanie przypomnieć, że stan powietrza, którym oddychamy w mieście pogarsza się wraz z powrotami z wakacji.
Trzeba zmienić zachowania
– Z pomiarów wiemy, że zanieczyszczenie powietrza tlenkami azotu spada wraz z odległością od ulicy i poruszających się samochodów. Oznacza to, że im bliżej podjeżdżamy samochodem, by podwieźć dziecko do szkoły, tym bardziej szkodzimy wszystkim dzieciom spalinami z naszego pojazdu. Widok kilkudziesięciu samochodów podjeżdżających pod szkoły każdego ranka stał się normalny. Może więc warto rozważyć jakiś sposób chronienia uczniów przed spalinami z pojazdów? – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Działania są proste: od rezygnacji z podwożenia dziecka pod samą szkołę czy tworzenie czasowych stref z zakazem wjazdu w pobliże budynku szkolnego. Najlepszą jednak metodą jest sprawdzona w ponad 300 europejskich miastach strefa czystego transportu. Do takiej strefy nie mogą wjeżdżać pojazdy z silnikami o wysokiej emisji tlenków azotu, czyli najczęściej stare samochody z silnikami Diesla. Doświadczenia Paryża czy Londynu pokazują, że SCT prowadzą do trwałego ograniczenia poziomów zanieczyszczenia powietrza.
Czytaj też:
Spaliny szkodliwie wpływają na mózg. Osłabiają pamięć i zdolność myśleniaCzytaj też:
Mieszkańcy Warszawy chcą ograniczenia szkodliwych emisji z transportu drogowego