Pijany kierowca sam siebie przejechał. Trafił do szpitala, trafi do sądu

Pijany kierowca sam siebie przejechał. Trafił do szpitala, trafi do sądu

Radiowóz policji
Radiowóz policji Źródło: Shutterstock / DarSzach
Samego siebie nie da się przejechać? Otóż da się. Coś wydawałoby się niemożliwego wydarzyło się w Płocku.

Nie jest możliwe, by samemu siebie przejechać samochodem. A może jednak możliwe? Przekonał się o tym nietrzeźwy kierujący, który wysiadając z samochodu włączył wsteczny bieg i przejechał po własnej stopie, po czym auto zatrzymało się na latarni. Przyczyna? Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

– W Płocku na ul. Otolińskiej kierujący Hyundaiem zatrzymał się przed rondem, po czym, wysiadając z pojazdu włączył wsteczny bieg i przejechał po własnej stopie – relacjonuje sierż. szt. Monika Jakubowska z płockiej policji. – Samochód zatrzymał się na latarni.

Nie wiedział, co się dzieje

Świadek zdarzenia natychmiast wezwał na miejsce służby. 62-letni kierowca Hyundaia doznał obrażeń ciała, w wyniku czego trafił do szpitala. Mężczyzna nie był w stanie wyjaśnić, co się właściwie stało. Zrobił to alkomat. Badanie wykazało, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że w przeszłości już dwukrotnie tracił prawo jazdy za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

– Teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym odpowie przed sądem – mówi sierż. szt. Monika Jakubowska.

Czytaj też:
Bardzo krótka kariera 18-letniego kierowcy. Nie odebrał prawka, a już je stracił
Czytaj też:
19-latek pojechał na jazdę testową. To, że nie wrócił, był początkiem jego kłopotów

Opracował:
Źródło: Policja