Miasta „zielenieją”. W Polsce nawet bardziej niż w Europie

Miasta „zielenieją”. W Polsce nawet bardziej niż w Europie

Elektryczne autobusy
Elektryczne autobusy Źródło: Chatrou CME Solutions
Zeroemisyjne autobusy są w tej chwili wybierane do flot komunikacji miejskich europejskich miast nawet w jednej trzeciej. W Polsce te dane są nawet lepsze.

Wielka zmiana, jaka dokonuje się w chwili w transporcie, dotyczy w największym stopniu samochodów osobowych, a w mniejszym ciężarowych. Pojazdy ciężkie muszą poczekać na zmianę napędu, głównie ze względu na brak odpowiedniej sieci infrastrukturalnej dotyczącej ładowania. Jest jednak wyjątek: chodzi o autobusy. Już jedna trzecia zakupów europejskich miast dotyczących autobusów to autobusy napędzane prądem lub wodorem. Ten odsetek w Polsce jest jeszcze wyższy.

Jak informuje firma Chatrou CME Solutions, z jej danych wynika, że do 2035 roku 54 duże europejskie miasta deklarują, że będą posiadać wyłącznie bezemisyjne autobusy, a transport publiczny ma być w nich czysty. Inne metropolie również stawiają na elektryki, ale dopuszczają również autobusy z napędem hybrydowym, oczywiście widzą je jako etap przejściowy.

Polska rozwija się szybciej

Jak czytamy, z danych wynika, że tylko w 2023 roku na całym świecie sprzedano niemal 50 tysięcy wyłącznie elektrycznych autobusów. Zeroemisyjne autobusy stanowiły ponad 20 proc. ogółu zakupionych autobusów, w krajach takich jak Kanada, Finlandia, Belgia i Holandia. Polska prezentuje się tutaj o niebo lepiej, w naszym kraju e-busy są najczęściej wybieranymi pojazdami zeroemisyjnymi do transportu publicznego. Eksperci z Chatrou CME Solutions wyliczyli, że w 2023 roku te ekologiczne pojazdy stanowiły aż 40 proc. wszystkich nowo zakupionych przez polskie miasta pojazdów dedykowanych komunikacji zbiorowej.

Dwa problemy do rozwiązania

Z drugiej strony, wzrost ekologicznych autobusów jest wciąż zbyt wolny. W tej chwili stanowią one zaledwie 3 proc. rynku, jeśli chodzi o sprzedaż. Problem mają ten sam, co inne pojazdy zeroemisyjne: niedostateczna infrastruktura to numer 1, a zasięg – numer 2. Jeśli chodzi o ten drugi, to mamy jednak do czynienia z ciągłym postępem, a przykładem niech będzie lżejszy i wydajniejszy nawet o kilkanaście procent układ napędowy, składający się z silnika i przekształtnika (inwertera), opracowany przez ABB. To urządzenie dedykowane autobusom elektrycznym o oznaczeniu HES580, które w dużym uproszczeniu ogranicza przeciążenia silnika, a więc straty prądu.

Czytaj też:
Wojsko może zająć twój samochód. Kosiniak-Kamysz złożył pierwszy podpis
Czytaj też:
Spędzasz czas w tym mieście? Nie tylko turyści zapłacą więcej za przejazd

Opracował:
Źródło: Chatrou CME Solutions