Światowa sprzedaż Toyoty, do której liczą się także wyniki Hino Motors i Daihatsu Motor, osiągnęła poziom 10,15 mln sztuk. To nieznaczny spadek w porównaniu z rokiem poprzednim, jedynie 0,8 proc. mniej. Volkswagen poinformował o 2 proc. spadku, do liczby 9,9 mln sztuk. Wynik General Motors to 9,8 mln, po wzroście o 0,2 proc.
Przerwany wyścig
Toyota po raz czwarty znalazła się na szczycie zestawienia. Przez pół roku japoński gigant mógł czuć się zagrożony, ponieważ w statystykach prowadził Volkswagen. Dopiero "afera emisyjna" zatrzymała koncern z Niemiec. Firma musiała wstrzymać sprzedaż diesli na niektórych rynkach i dokonać naprawy 11 milionów aut. Na pogorszenie sprzedaży wpłynęła także sytuacja w Chinach.
– Hegemonia Toyoty prawdopodobnie pozostanie niezagrożona przez najbliższych kilka lat, po tym jak afera zdruzgotała plany Volkswagena – ocenia Zhou Jincheng, analityk firmy Fourin. – Przewaga Japończyków będzie się nadal powiększać, ponieważ Volkswagen będzie potrzebował czasu, na dopasowanie strategii do rynków w Europie i USA – dodał.
Afera z pomiarem spalin
18 września tego roku władze USA ujawniły, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników diesla. Kilka dni po tym koncern przyznał, że w samochodach zainstalowane było oprogramowanie umożliwiające manipulowanie pomiarem spalin w czterocylindrowych silnikach dieslowskich o pojemności 1,6 litra i 2 litrów. Wspomniane oprogramowanie mogło znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, także w Polsce.
Bloomberg Business