Ubezpieczenie samochodów klasycznych i zabytkowych – co musisz o nim wiedzieć?
Artykuł sponsorowany

Ubezpieczenie samochodów klasycznych i zabytkowych – co musisz o nim wiedzieć?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.mat.pras.)
Miłośników klasycznych i zabytkowych samochodów nie brakuje. Przed zakupem takiego dobrze jednak wiedzieć, że może pojawić się problem z jego ubezpieczeniem i to mimo tego, że towarzystw ubezpieczeniowych na rynku nie brakuje.

Są szybkie, piękne, zadbane… Miłośnicy zabytkowych pojazdów mogą godzinami prowadzić o nich rozmowy. Zakup samochodu klasycznego wiąże się nie tylko z koniecznością poszukiwania i inwestowania w oryginalne części, lecz także prestiżem i uznaniem wśród kolekcjonerów. Ci, którzy mogą pochwalić się posiadaniem prawdziwych perełek motoryzacji, chętnie biorą udział w licznych imprezach i pokazach. Każde takie spotkanie to możliwość rozmowy z innymi pasjonatami motoryzacji, okazja do wymiany informacji czy spostrzeżeń.

Zakup zabytkowego samochodu, choć otwiera drzwi do dołączenia do elitarnego grona pasjonatów motoryzacji, to jednak wymaga również zakupu dobrego ubezpieczenia. Mogłoby się wydawać, że to sprawa łatwa – towarzystw ubezpieczeniowych działa na rynku wiele. Tymczasem nie wszyscy ubezpieczyciele są zainteresowani współpracą z właścicielami klasyków. Efektem jest to, że nie każdy może szybko znaleźć dobrą polisę ze składką, która nie obciąży nadto jego portfela.

Oferta ubezpieczycieli dla właścicieli pojazdów zabytkowych

Jak prezentuje się oferta towarzystw ubezpieczeniowych przygotowana z myślą o właścicielach pojazdów zabytkowych? Przede wszystkim jest obwarowana restrykcjami. W zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego, zainteresowani klienci muszą liczyć się z tym, że będą zobowiązani odpowiedzieć na szereg pytań, m.in. o częstotliwość korzystania z pojazdu. Nie obejdzie się również bez oszacowania ilości kilometrów, jakie przejadą samochodem w ciągu roku czy wskazania miejsca jego garażowania. Konieczne jest też podpisanie zobowiązania, że właściciel będzie na bieżąco informował ubezpieczyciela o modyfikacjach czy naprawach dokonanych w samochodzie, bo te mogą obniżyć lub podnieść jego wartość.

Niekorzystne zapisy w umowie przygotowanej przez towarzystwo ubezpieczeniowe mogą znaleźć m.in. ci klienci, którzy dostosowali posiadany pojazd do celów zarobkowych. Mowa tu o tych klientach, którzy, po założeniu firmy, wynajmują zabytkową limuzynę na śluby czy inne uroczystości. W takiej sytuacji ryzyko uszkodzenia samochodu jest jeszcze większe – nie każdy ubezpieczyciel chce brać je na siebie lub uzależnia podpisanie umowy od udzielenia przez klienta zgody na podwyższenie wysokości składki.

Powyższe ograniczenia mogą skutecznie zniechęcić właścicieli pojazdów zabytkowych lub sprawić, że pasja zderzy się z brutalną rzeczywistością – koniecznością wydawania ogromnych pieniędzy na realizację swojego hobby. Czy jest możliwość negocjowania warunków z wybranymi towarzystwami ubezpieczeniowymi? Co mogą zrobić właściciele klasyków, by nie stracić fortuny, ubezpieczając należący do nich pojazd?

Jak negocjować z ubezpieczycielem?

Właściciel samochodu zabytkowego ma niewielkie szanse, by wynegocjować przystępne dla siebie warunki polisy. Co innego klub miłośników zabytkowych pojazdów. Zrzeszając wiele członków, może prowadzić skuteczne negocjacje z ubezpieczycielem i tym samym zagwarantować lepsze warunki, w tym również zniżki.

– Rzeczywiście, właściciele pojazdów zabytkowych największy problem mają ze znalezieniem dobrego ubezpieczenia w przystępnej cenie. Towarzystwa ubezpieczeniowe najchętniej negocjują warunki i ceny wówczas, gdy nie chodzi o klienta indywidualnego, ale grupę klientów. Wówczas ubezpieczycielowi opłaca się dostosować ofertę do potrzeb tej grupy. To samo ma miejsce przy zniżkach dla członków klubów motoryzacyjnych – ubezpieczyciel wie, że zwrócą mu się one, bo klientów będzie przybywać z roku na rok – mówi przedstawiciel Lancaster Insurance i dodaje: – Dobrym przykładem jest nasza firma. Lancaster Insurance zostało założone w 1984 r. jako część MG Owners Club. Dziś pomagamy miłośnikom motoryzacji, zajmując się wyszukiwaniem konkretnych ofert dopasowanych do ich oczekiwań.

Zasadniczo zatem każdy właściciel pojazdu zabytkowego ma kilka możliwości: może samodzielnie szukać towarzystwa ubezpieczeniowego (ale szanse na znalezienie dobrego są niewielkie), może wstąpić do klubu, licząc na to, że ten podejmie negocjacje z towarzystwami ubezpieczeniowymi lub zdecydować się na pomoc podmiotu działającego na rynku i zajmującego się pośrednictwem w zakresie ubezpieczeń.

Polisa u jednego ubezpieczyciela?

Trudno wyobrazić sobie, by właściciel pojazdu zabytkowego na co dzień poruszał się właśnie tym pojazdem. Większość miłośników ma więc co najmniej dwa samochody w swoim garażu. Rozwiązanie jest praktyczne, ale również generuje pytania o to, co z ubezpieczeniem. Czy taki klient może liczyć na to, że swoje pojazdy ubezpieczy, korzystając z oferty jednego towarzystwa ubezpieczeniowego? Czy będzie mógł ubezpieczyć wiele samochodów jedną polisą?

– Towarzystwa ubezpieczeniowe dopuszczają możliwość wprowadzenia do umów różnych rozwiązań i udogodnień dla klienta, pod warunkiem jednak, że nie mówimy o kliencie indywidualnym. W przypadku takiego ubezpieczycielowi nie opłaca się wykazać tak dużą elastycznością. To kolejny powód, dla którego właściciel różnych pojazdów, w tym również zabytkowych, powinien rozważyć możliwość skorzystania z pomocy specjalistów działających na rynku, a zajmujących się współpracą z różnymi ubezpieczycielami – mówi ekspert Lancaster Insurance.