Opony letnie kontra zimowe. Zobacz różnicę na filmie

Dodano:
Test opon letnich i zimowych Źródło: BMW
Zamiast tłumaczyć różnice i przewagi opon zimowych nad letnimi i na odwrót (kiedy aura sprzyja) BMW wzięło na testy 3 swoje auta obute w różne ogumienie. Zobacz co wyszło z tego porównania.

Zimą auto powinno jeździć na oponach zimowych. Latem na letnich. Oczywista oczywistość wciąż jest przez wielu kwestionowana.

Żeby zobaczyć, że niesłusznie, polecamy obejrzenie filmu, który przygotowała firma BMW. Bawarczycy wzięli na test 3 swoje auta – identyczne BMW M4. Każdy samochód miał inne opony, jeden zimowe, drugi letnie, a trzeci wyczynowe (semi-slicki).

Na filmie, którego bohaterami są 3 takie same, 450-konne, BMW M4, bawarski producent w 3 próbach (sprint, slalom, hamowanie) i różnych warunkach (sucha i ośnieżona nawierzchnia) porównał różne rodzaje ogumienia. Każde auto ma założone coś innego: opony letnie, zimowe oraz opony do jazdy sportowej tzw. semi-slicki.

Potem poddano samochód trzem próbom.To sprint, slalom i hamowanie. A jeszcze później zmieniono nawierzchnię, z suchej na ośnieżoną.

Wyniki? Na suchym w slalomie najlepiej poradziło sobie auto na oponach wyczynowych. Najgorzej zaś na oponach zimowych. Jeśli chodzi o próbę hamowania było podobnie, na zimówkach auto wyhamowało ponad metr dalej niż na letnich, a na letnich metr dalej niż na wyczynowych gumach.

Po tym jak zmieniono warunku, a opony wyczynowe zostały zastąpione przez gumy z kolcami, nastąpiło przetasowanie. W slalomie najlepiej poradziło sobie auto z kolcami, potem było to na zimówkach, a ponad 10 sekund później na mecie zameldował się wóz na letnich gumach.

Jeśli chodzi o próbę hamowania różnica była jeszcze wyraźniejsza. Wygrało ponownie auto na kolcach, ale różnica między oponami letnimi i zimowymi wyniosła aż 14 metrów (hamowanie z 50 km/h do zera). To prawdziwa przepaść.

Mamy nadzieję, że pytanie, czy można zimą jeździć na oponach letnich, a latem na zimowych, nie potrzebuje już dalszego uzasadniania.

Źródło: BMW
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...