Ostrów Mazowiecka. Zabił samochodem dwoje staruszków i uciekł w siano

Dodano:
Wypadek w Ostrowi Mazowieckiej Źródło: Policja
Trzy najbliższe miesiące w areszcie spędzi 37-latek, który samochodem zabił dwoje staruszków w Ostrowi Mazowieckiej. Grozi mu długoletnie więzienie.

Spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów zarzuca prokuratura 37-letniemu mieszkańcowi Ostrowi Mazowieckiej. Jest on podejrzany o spowodowanie wypadku, do którego doszło w minioną niedzielę. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany przez policjantów z Wydziału Kryminalnego KPP w Ostrowi Mazowieckiej oraz Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Do wypadku doszło na ul. Lubiejewskiej w Ostrowi Mazowieckiej. Mężczyzn jadąc Volkswagenem Golfem z nadmierna prędkością potrącił śmiertelnie 71-letnią kobietę, a następnie uderzył w Hondę, która jechał 73-latek. Kierowca również zmarł. Szaleńcza jazda 37-latka zakończyła się dopiero po uderzeniu w zaparkowanego Citroena, w którym siedziała 44-latka z dwójka dzieci. Mężczyzna porzucił auto i uciekł z miejsca wypadku.

Ostrowscy policjanci po uzyskaniu rysopisu sprawcy oraz kierunku jego ucieczki ruszyli w pościg. Do tropienia został użyty specjalnie przeszkolony pies. Po wydaniu zgody przez prokuraturę został opublikowany wizerunek poszukiwanego kierowcy, który pojawił się w mediach ogólnopolskich oraz stronach internetowych jednostek policji.

W poniedziałkowe popołudnie na terenie gminy Ostrów Mazowiecka, w jednej ze stodół, mężczyzna został odnaleziony przez policjantów. 37-latek leżał pod sianem, gdzie wypatrzył go jeden z kryminalnych. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej.

37-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za przestępstwa te grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego aresztu na trzy miesiące.

Źródło: Policja
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...