Polska liderem w produkcji akumulatorów. Eksperci wskazują, co zrobić, żeby było lepiej
Wartość eksportu akumulatorów trakcyjnych stanowi ponad 2 proc. PKB Polski i w najbliższych latach przewidywany jest jej wzrost. By utrzymać silną pozycję w Europie i na świecie, konieczne będzie utrzymanie dobrej koniunktury i warunków biznesowych dla tej gałęzi gospodarki. W równym stopniu potrzebne będzie rozwijanie innowacji w polskim ekosystemie elektromobilności – uważa Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych.
Polska z ogromnym potencjałem
Jak czytamy, rozwój elektromobilności i zrównoważonego transportu pozytywnie wpływa na wiele sektorów, w tym produkcję akumulatorów dla pojazdów zeroemisyjnych. Zdaniem analityków firmy BNEF, popyt na nie zwiększy się z 269 GWh w 2021 roku do 2,6 TWh do 2030 i 4,5 TWh do 2035 r. Polska na tym tle ma mocną pozycję, gdyż jest największym w Europie i piątym największym na świecie dostawcą litowo-jonowych baterii samochodowych lub ich komponentów. Z końcem 2020 r. wartość eksportu w tym obszarze osiągnęła poziom około 400 mln euro miesięcznie, a ogniwa bateryjne stanowią 2 proc. całego polskiego eksportu.
Tym samym nasz kraj jest mocno zaangażowany w budowę europejskiego i światowego łańcucha wartości sektora bateryjnego, a według szacunków BloombergNEF ma szansę utrzymania silnej pozycji w tym obszarze, co najmniej do 2025 r. Globalną renomę zawdzięczamy w głównej mierze firmie LG Energy Solution, której zakład w Kobierzycach niedaleko Wrocławia jest największą w Europie fabryką baterii do e-pojazdów, która docelowo osiągnie moc produkcyjną na poziomie 100 GWh oraz zwiększy zatrudnienie o kolejnych kilkaset osób (łącznie do ok. 10 tys. pracowników). Taka wartość ewentualnie pozwoli na zaspokojenie ponad połowy potrzeb produkcyjnych samochodów elektrycznych (EV) na Starym Kontynencie. Ponadto na terenie kraju są również zlokalizowane zakłady takich firm jak: Northvolt, Daimler, BMZ, Umicore, Impact Clean Power Technology, Capchem, SK IE Technology, Exide Technologies, PCC Rokita i Shida, LS EV Poland czy Guotai Huarong.
Polska musi wykorzystać szansę technologiczną
– Zagraniczny kapitał zaangażowany w transformację sektora transportu stanowi szansę dla polskich firm, których rola nie sprowadza się już tylko do bycia kooperantami. Coraz częściej są one równoprawnymi partnerami biznesowymi z własnym zapleczem inżynieryjnym i rozwojowym, oferując produkty dedykowane e-mobilności o najwyższej jakości. Potrzebne jest teraz wykorzystanie tego potencjału, by stworzyć efektywny ekosystem w dobie postępującej elektryfikacji z korzyścią m.in. dla rynku pracy, klienta końcowego i całej polskiej gospodarki, dla której sektor motoryzacyjny jest absolutnie kluczowy – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).
Według przytaczanych przez IBRM Samar danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) za pierwszy kwartał 2022 r. pojazdy elektryczne odnotowały 10 proc. udział (wzrost o 53,4 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2021 r.) wśród wszystkich zarejestrowanych samochodów. Rosnący popyt na e-pojazdy przekłada się na zwiększone zapotrzebowanie na kluczowy komponent, jakim są akumulatory trakcyjne.
Mamy już ugruntowaną pozycję
– Polska stała się europejskim centrum produkcyjnym akumulatorów litowo-jonowych. W 2021 r. wartość eksportu w tym obszarze wyniosła ponad 6,5 mld euro. Imponujące wskaźniki wzrostu idą w parze z europejskim trendem skracania łańcuchów dostaw i budowy lokalnego zrównoważonego rynku baterii. Komisja Europejska w ramach wsparcia tego sektora powołała do życia inicjatywę Batt4EU, na rzecz której przeznaczono 925 mln euro z unijnego programu Horyzont Europa. Według Ministerstwa Rozwoju wartość europejskiego rynku produkcji ogniw i baterii w 2025 r. szacowana jest na ok. 250 mld euro – mówi Aleksander Rajch, dyrektor ds. relacji zewnętrznych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
Eksperci zwracają uwagę, że dynamiczny wzrost zapotrzebowania na pojazdy elektryczne i ich kluczowe podzespoły może być dla branży motoryzacyjnej dużym wyzwaniem wiążącym się m.in. z koniecznością zagwarantowania dostaw ogniw litowo-jonowych w perspektywie wieloletniej. Piszą, że otwiera to szerokie możliwości dla polskiego sektora bateryjnego oraz podmiotów, które planują w naszym kraju budowę kolejnych zakładów produkujących akumulatory oraz komponenty.