Rosnące koszty radykalnie spowalniają firmy z tej kluczowej branży
Jak czytamy, zaburzona dostępność półprzewodników, inflacja, rosnące ceny energii i surowców, a także zerwane globalne łańcuchy dostaw, mocno utrudniły produkcję nowych samochodów w 2022 roku, a przez to wpłynęły na producentów części. Kolejne kryzysy pokazują jednak, że sektor motoryzacyjny nie jest monolitem. W takich okolicznościach znacznie lepiej radzą sobie dystrybutorzy części na rynek wtórny czy warsztaty samochodowe.
Producenci walczą o utrzymanie rentowności
Polscy producenci części wykazali dobre wyniki w 2022 roku, jeśli chodzi o wielkość produkcji. Tendencje na krajowym rynku są zgodne z dynamiką handlu częściami zamiennymi w UE (+3 proc.), a także dynamiką produkcji pojazdów osobowych. W krajach, gdzie jest największa produkcja zanotowano solidne wzrosty, np. w Niemczech (+11 proc.), Czechach (+10 proc.) i Hiszpanii (+7 proc.).
Prawie 75 proc. ankietowanych przez Santander producentów części w minionym roku zanotowało wzrost produkcji w porównaniu do 2021 roku. Także prognozy dotyczące wielkości przychodów (producenci IAM) oraz wielkości produkcji (producentów OE) w I kwartale 2023 roku są dosyć optymistyczne. Prawie 63 proc. ankietowanych spodziewa się wzrostu, w tym 1/4 liczy na wzrost powyżej 10 proc.
Koszty ograniczają zyski
Niestety bardziej niepokojąco prezentują się przewidywania dotyczące rentowności w 2023 roku. Już w minionym roku rentowność producentów była na niskim poziomie – nie tylko spadła wobec roku 2021, ale przede wszystkim była znacznie niższa w porównaniu z latami 2018-2019. Obecnie jedynie jedna trzecia respondentów spodziewa się wzrostów. Prawie połowa badanych producentów części oczekuje natomiast spadku rentowności. – Można się spodziewać, że nakładanie na branżę coraz to nowych obowiązków i celów do spełnienia, spowoduje dalszy spadek rentowności. Wyzwaniem jest także otoczenie gospodarcze i rosnące koszty. Zapytaliśmy producentów części o największe wyzwania z punktu widzenia rosnących kosztów. Połowa ankietowanych jako główne zagrożenie wskazała rosnące ceny energii elektrycznej i cieplnej. Jako jedno z podstawowych wyzwań w 2023 roku wskazywano również problemy z dostępnością i kosztem surowców do produkcji – mówi Radosław Pelc, analityk sektorowy w Santander Bank Polska.
Stosowany dawniej model „Just in time” został skutecznie zweryfikowany w pierwszym roku pandemii. Prawie 40 proc. dystrybutorów zwiększyło zapasy komponentów i surowców w IV kwartale 2022 roku, w porównaniu z poprzednim kwartałem. Jednocześnie zapasy spadły u ponad 25 proc. badanych, co może świadczyć o tym, że ich utrzymywanie w obecnej sytuacji gospodarczej nie jest łatwe.
Dystrybutorzy utrzymują dobre wyniki
Zarówno kryzys 2009 roku, jak i pandemia pokazały, że w trudnych okolicznościach rynek wtórny radzi sobie znacznie lepiej niż producenci pojazdów czy części na pierwszy montaż. Nie dziwią więc dobre wyniki dystrybutorów części w 2022 roku. – Przeważająca część z nich, bo ponad 84 proc. zadeklarowała wzrosty przychodów w porównaniu z 2021 rokiem, z czego 68 proc. odnotowało wzrosty powyżej 10 proc. Podobna liczba firm spodziewa się dalszych wzrostów w I kw. 2023 roku. Wyraźnie widać, że dystrybutorzy części działający w Polsce potrafią odnaleźć się w trudnych warunkach i wykorzystać pojawiające się szanse rynkowe – mówi Radosław Pelc.
Badanie pokazało również, że mimo coraz większej ekspansji na rynki zagraniczne dla ponad jednej trzeciej (36,8 proc.) ankietowanych dystrybutorów udział sprzedaży zagranicznej w przychodach firmy to nie więcej niż 5 proc. Dla ponad połowy udział ten stanowi do 20 proc. Widać zatem duże uzależnienie tych firm od rynku krajowego, z drugiej strony istnieje potencjał do dalszego rozwoju na rynkach zagranicznych. Kilku krajowych graczy mocno się już zakorzeniło poza granicami naszego kraju. Pomaga im w tym przyzwyczajenie do bardzo silnej konkurencji na rynku polskim i umiejętne funkcjonowanie w takich warunkach.
Warsztaty – wyzwaniem elektromobilność
Jak zaznaczają eksperci Santandera, w obecnych realiach rynkowych prowadzenie działalności w branży motoryzacyjnej, a zwłaszcza warsztatów, nie jest łatwe. Na trudną sytuację w gospodarce i rosnące koszty nakładają się wydatki związane z cyfryzacją i elektryfikacją pojazdów. Zmiany te wymagają inwestycji w szkolenia oraz nowy sprzęt. Często warsztaty chcące naprawiać i serwisować nowoczesne pojazdy mają z tym coraz większe problemy, bo dostęp do danych jest utrudniony.
Brakuje także pracowników
Wśród największych wyzwań, przedstawiciele warsztatów wymieniają duże koszty prowadzenia działalności. Taką odpowiedź wybrało 99 proc. badanych. Również bardzo częsta, co szczególnie niepokojące dla branży, okazała się odpowiedź „brak wykwalifikowanego personelu”. Dużym problemem dla ponad połowy warsztatów jest brak dostępu do danych technicznych, niezbędnych do przeprowadzania napraw. – Warto odnotować, że problemem rynku napraw samochodów w Polsce nie jest mała liczba klientów. Większość przedstawicieli warsztatów nie zauważyła, żeby klienci ograniczyli zakres serwisowania i napraw swoich samochodów. Co więcej, ponad jedna trzecia badanych wskazuje na wzrost liczby klientów w minionym roku. Większość warsztatów nie musi obecnie aktywnie poszukiwać klientów, a sytuacja ta raczej się nie zmieni, jeśli spełnią się prognozy dotyczące zmniejszania się liczby warsztatów w kolejnych latach – mówi Radosław Pelc.
Wydaje się, że większość właścicieli warsztatów wie, jakie rozwiązania powinna wdrożyć do swojego biznesu, by zwiększyć jego skalę. Najpopularniejszą z odpowiedzi jest rozszerzenie zakresu oferowanych usług, wybrało ją niemal 75 proc. badanych. Bardzo duża grupa osób (prawie 64 proc.) zwróciła także uwagę na posiadanie samochodu zastępczego, jako poszukiwanej na rynku usługi. Eksperci Santandera zauważają ponadto, że jako „złota metoda” na pozyskanie większej liczby klientów przestaje być traktowane obniżanie cen usług.