Zła wiadomość dla kierowców. Do końca wakacji ceny paliw nieznacznie, ale wzrosną

Jak piszą eksperci, osłabienie złotego wobec dolara oraz rosnące ceny paliw gotowych na rynku europejskim przemawiają za wzrostem cen paliw na rynku krajowym. W przypadku benzyny i oleju napędowego zanotowaliśmy w minionym tygodniu wzrost średnich cen w detalu odpowiednio o 2 i 3 grosze na litrze. W przypadku autogazu z kolei po raz pierwszy od wielu tygodni na części stacji ceny rosły, jednak średnia cena utrzymała się jeszcze na niezmienionym poziomie.
Na koniec ubiegłego tygodnia średnie ceny paliw wynosiły: dla benzyny bezołowiowej 95 – 6,66 zł/litr, bezołowiowej 98 – 7,21 zł/litr, oleju napędowego 6,45 zł/litr, a autogazu – 2,76 zł/litr.
Problem z marżą
Analitycy zauważają, że utrzymanie względnie stałego poziomu cen paliw, o ile jest korzystne dla końcowego odbiorcy, to w obecnej sytuacji rosnącego rynku ropy naftowej i pogorszenia warunków zakupu paliw na poziomie hurtu, pogarsza sytuację operatorów na krajowym rynku paliw i zmusza do realizowania coraz niższej marży detalicznej. A niejednokrotnie – zwłaszcza w przypadku sprzedaży dla klientów flotowych – pozbawia możliwości realizowania jakiejkolwiek marży.
Podwyżki będą się pojawiać
Koniec wakacji nie przyniesie prawdopodobnie daleko idących zmian, ale możemy spotkać na mapie wakacyjnych podróży już i takie stacje, gdzie ceny Pb i diesla wzrosną od kilku do 10 groszy na litrze. Ostatecznie wpływ na poziom cen będzie miała dalsza polityka realizowana przez krajowych producentów i importerów paliw – zastrzegają analitycy Reflexu.