Marka Mini poinformowała o pracach nad zbudowaniem elektrycznej wersji modelu John Cooper Works. Potwierdzeniem tych doniesień są zdjęcia prototypu, który „ubrano” w nadwozie wersji GP3. Pomimo użycia elementów maskujących wyraźnie widać, że auto ma spoiler dachowy, przypominający potężne skrzydło, wydatne nadkola oraz agresywnie stylizowany przód, jednak próżno wypatrywać podwójnej końcówki układu wydechowego na środku tylnego zderzaka.
Mini John Cooper Works. Elektryk o wielkiej mocy
Producent, jak zauważa IBRM Samar, nie podał szczegółów dotyczących specyfikacji technicznej nowego modelu. Padło jednak następujące stwierdzenie: „Poprzez Mini Electric pokazaliśmy, że frajda z jazdy i elektromobilność doskonale do siebie pasują. Nadszedł czas, aby nastawiony na osiągi charakter marki John Cooper Works przenieść też do świata elektromobilności. Dlatego bardzo intensywnie pracujemy nad koncepcjami modeli John Cooper Works z napędem elektrycznym” – powiedział Bernd Körber, szef marki Mini.
W salonach dopiero pod koniec 2021
Jak przypuszcza brytyjski portal „Auto Express”, wersja produkcyjna elektrycznego hot-hatcha w gamie Mini ma szansę pojawić się przed końcem przyszłego roku, a układ napędowy będzie rozwijał moc około 300 koni mechanicznych.
Czytaj też:
Toyota GR Yaris w Słomczynie. Jeździmy dzikim maluchem
Elektryczne Mini John Cooper Works