Pod koniec sierpnia opisywaliśmy przypadek obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Na autostradzie A1 w woj. łódzkim kierowcy zauważyli jadącego wężykiem Volkswagena. Gdy zobaczyli, że w samochodzie oprócz kierowcy znajduje się także dziecko, zablokowali drogę, zatrzymali auto i wyjęli z niego kluczyki.
Nie był w stanie jechać prosto. Miał 4 promile
Teraz mazowieccy policjanci informują o innym pijanym kierowcy, który został zatrzymany przez innego uczestnika na drodze krajowej 63 na terenie gm. Sabnie. Osobowym Fordem podróżował 34-letni mieszkaniec powiatu sokołowskiego, który przekraczał oś jezdni i stwarzał na drodze zagrożenie dla innych. Jadący za nim inny kierowca, zatrzymał mężczyznę i wyjął kluczyki ze stacyjki. Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci przebadali alkomatem kierowcę z Forda. Miał 4 promile alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusze chwalą postawę świadka zdarzenia, który pomógł wyeliminować z ruchu drogowego nietrzeźwego kierowcę, dziękując mu za wzorową obywatelską postawę. Zalecają jednocześnie, aby w takich sytuacjach, jak opisana, powiadamiać policję. Informują, że dyżurny oficer natychmiast wysyła w rejon wszystkie wolne załogi radiowozów. Maksymalnie wzrasta wówczas szansa na ujęcie sprawcy na tzw. gorącym uczynku.
Zatrzymanie obywatelskie – musisz spełnić trzy warunki
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego (art. 243) zatrzymania obywatelskiego może dokonać każdy, kto jest świadkiem przestępstwa (a kierowca mający 4 promile alkoholu je popełnił). „Dodatkowo prawo to przysługuje także wobec sprawcy wykroczenia” – czytamy na stronach Kancelarii Adwokackiej „Węgłowski” ze Szczecina.
Sprawcę można ująć albo na gorącym uczynku, albo w wyniku pościgu bezpośrednio po czynie. Drugim warunkiem zatrzymania jest nieznana tożsamość złoczyńcy i obawa jego ucieczki lub ucieczka z miejsca przestępstwa. Trzeci warunek, równie ważny, to niezwłoczne przekazanie zatrzymanego policji.
Pijany kierowca – jak postępować?
Jeśli zauważymy samochód jadący wężykiem, to najpierw powinniśmy zawiadomić policję, a potem pojechać za nim. Można podjąć próbę uniemożliwiającą kontynuowanie jazdy, jednak należy pamiętać, że zatrzymanie obywatelskie nie uprawnia do pościgów czy taranowania pojazdu pijanego kierowcy. Pamiętajmy, że nietrzeźwy uczestnik ruchu sam stwarza duże zagrożenie na drodze, dlatego jego zatrzymania nie należy dokonywać za wszelką cenę. Ujęcie obywatelskie to nasze prawo, a nie obowiązek.
„Zatrzymanie obywatelskie to wyjątek od reguły, a co za tym idzie – może ono trwać wyłącznie tyle, ile czasu potrzeba na przekazanie przestępcy funkcjonariuszom. Obywatel nie ma prawa przetrzymywać złapanego sprawcy, nie może „wydawać wyroków”, wymierzać kary i pozbawiać wolności – od tego jest sąd” – informują policjanci z KPP w Gliwicach.
Zabawa w stróża prawa może się źle skończyć
Podczas obywatelskiego zatrzymania dopuszczalne jest użycie w niezbędnym zakresie siły wobec zatrzymywanego (np. położenie na ziemię sprawcy, wykręcenie mu ręki). Pamiętajmy jednak, że za nieuprawnione obywatelskie zatrzymanie możemy otrzymać zarzut pozbawienia kogoś wolności, naruszenia nietykalności cielesnej albo zastosowania przemocy w celu wymuszenia jakiegoś zachowania. Powyższe zarzuty zagrożone są karą pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Wiózł dziecko po pijanemu i skosił dwie latarnie. Za kierownicą policjant z BiłgorajaCzytaj też:
Wakacje 2023. Ponad 21,5 tys. pijanych kierowców na polskich drogach