Do ministerialnego raportu jako pierwszy dotarł portal BRD24.pl. Wnikliwą analizę pod tytułem „Badania zachowań pieszych i relacji pieszy-kierowca wrzesień-grudzień 2018 r”. przeprowadził ITS. Naukowcy działali w czterech województwach, w miastach, małych miejscowościach i poza obszarem zabudowanym, na przejściach przez drogi z ograniczeniem prędkości do 70 km/h. Zbadano 7 tys. pieszych, 32 tys. pojazdów, przeprowadzono 800 ankiet, zarówno z kierowcami i pieszymi.
Zabójcza prędkość
Jakie są najważniejsze dane wynikające z naukowych obserwacji? 100 metrów od przejść dla pieszych ograniczenia prędkości nie przestrzega 85 proc. kierowców, jeśli ograniczenie to wynosi 50 km/h. Jeszcze 10 metrów przed przejściem wciąż zbyt szybko jedzie 40 proc. kierowców.
Czytaj też:
Młodzi jeżdżą słabo i niebezpiecznie. Bez szkoleń ani rusz
Gorzej jest poza obszarem zabudowanym. Jeśli ograniczenie wynosi 70 km/h, to na 100 metrów od przejścia prędkość przekracza 90 proc. kierowców, a na 10 metrów od przejścia 68 proc. kierowców.
Naukowcy porównali dane z tymi z 2015 roku. Odsetek przekraczających prędkość przed przejściami zwiększył się z 40 do 85 proc. (w miejscowościach) i z 30 do 90 proc. (poza miejscowościami). Sytuacja jest katastrofalna.
Trzeba stawiać radary?
Naukowcy rekomendują urzędnikom „zintensyfikowanie działań mających na celu radykalne zmniejszenie rzeczywistych prędkości pojazdów w pobliżu przejść dla pieszych szczególnie w obszarach zabudowanych w małych miejscowościach, poprzez rozszerzenie nadzoru i powszechne stosowanie infrastrukturalnych środków uspokojenia ruchu. W celu oceny skuteczności podejmowanych działań zaradczych i obserwacji zmiany zachowań kierowców i pieszych należy prowadzić systematyczny monitoring prędkości w rejonie przejść”.
Piesi dostrzegają niebezpieczne zachowania kierowców. Jak pisze brd24.pl „w dużych miastach odsetek pieszych zgłaszających ten problem wzrósł ponad trzykrotnie z 10 proc. w 2015 r. do 34 proc. w roku 2018. Wśród pieszych z małych miejscowości i spotkanych poza obszarami zabudowanymi niebezpieczne zachowania kierowców sygnalizowało w 2015 roku zaledwie 5 proc., a teraz aż 45 proc. badanych”.
Prawo o ruchu drogowym stanowi, że „kierujący pojazdem zbliżający się do przejścia dla pieszych jest obowiązany zmniejszyć prędkość, tak aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących”. Piesi uważają, że ten przepis nie działa, jego lepszej egzekucji chciałoby 78 proc. z nich.
Po badaniach naukowcy z ITS przedstawili Ministerstwu Infrastruktury trzy rekomendacje:
-
trzeba zintensyfikować działania mające na celu radykalne zmniejszenie rzeczywistych prędkości pojazdów w pobliżu przejść dla pieszych,
-
należy unikać lokalizowania przejść dla pieszych na drogach, na których dopuszczalne są prędkości wyższe niż 50 km/h,
-
trzeba edukować kierowców, by uzmysłowić im wpływ prędkości na bezpieczeństwo pieszych i to, w jak trudnej sytuacji są osoby starsze i dzieci.
Czytaj też:
Polskie autostrady należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie