Rankingów awaryjności i satysfakcji z posiadania jest wiele. Własne prowadzą Niemcy – chociażby niemiecki automobilklub ADAC, a także Dekra, czy TÜV. Różnie je metodologia. Jedne opierają się na twardych danych z warsztatów, inne na ankietach przeprowadzanych wśród kierowców.
Jedne kładą nacisk na usterkowość, inne na satysfakcję. Nam spodobał się ranking z Wielkiej Brytanii – przeprowadzony przez jeden z najpopularniejszych magazynów motoryzacyjnych „What Car”. A to dlatego, że wziął on pod uwagę ogromną liczbę opinii, aż 18 tysięcy. I oparł się na usterkach, które zostały wykryte przez właścicieli samochodów, plus na ich opinii dotyczącej satysfakcji.
Zacznijmy od aut, które okazały się dla swoich właścicieli idealne. Żadnych usterek, żadnych problemów. No może nie żadnych, ale bardzo niewiele.
Wygrał Lexus, który został uznany przez 99,3 proc. posiadaczy za samochód idealny, bez wad. Taki wynik szokuje, brawa dla japońskiego producenta.
Czytaj też:
Dwa tanie i dobre modele Suzuki znikają z polskiego rynku
Na drugim miejscu znalazła się Toyota, jako firma właściciel Lexusa. A jako marka równie dla swoich klientów niezawodna i satysfakcjonująca. 97,7 posiadaczy Toyot było na „tak”.
Na trzecim miejscu podium znalazło się Suzuki (97,3). Zatem widać, że Japonia górą, a patrząc na kolejne miejsca, wiadomo, że Japonia i Azja w ogóle, bo za Suzuki znalazły się: Tesla, Subaru, a potem Kia (96,3), Hyundai (95,7), Mini (95,4), Skoda (95,2) i Honda (94,9), która zamknęła dziesiątke. Dwóch producentów z Europy, jeden ze Stanów Zjednoczonych i siedmiu z Azji.
A jak z końcem tabeli. No cóż zaskoczeń nie będzie. Ostatnią dziesiątkę otwiera Citroen. Za nim plasuje się – to największe zaskoczenie – Porsche. Potem Mercedes, Alfa Romeo, Jaguar, Opel i Nissan.
Najgorsza trójka według ankietowanych przez „What Car” to Jeep (84,4), Renault (84,2) i Land Rover (81,3).
A wy jesteście zadowoleni ze swojego auta?
Czytaj też:
Ani Skoda, ani Toyota. Kowalski wybiera inne auto