Jak donosi IBRM Samar „na początku czerwca do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw. 13 czerwca odbyło się pierwsze czytanie aktu prawnego, po czym został on skierowany do dalszych prac w sejmowych komisjach”. Nowelizowana ustawa tylko na pierwszy rzut oka nie ma nic wspólnego z rynkiem motoryzacyjnym w Polsce. W rzeczywistości kryją się w niej ważne dla właścicieli aut propozycje zmian w przepisach.
Autorzy projektu zamierzają bowiem wprowadzić do ustawy Prawo o ruchu drogowym obowiązkowy, 30-dniowy termin na złożenie przez właściciela pojazdu wniosku o rejestrację pojazdu.
Czytaj też:
Prawo jazdy straciło przez nich ponad 2 tys. piratów drogowych
Dziś właściciel zarejestrowanego pojazdu jest zobowiązany tylko zawiadomić w ciągu 30 dni starostę o nabyciu lub zbyciu samochodu. Ze względu na brak jakichkolwiek sankcji, wielu właścicieli aut nie zawraca sobie więc głowy respektowaniem tego przepisu. Tym razem ma być inaczej. Autorzy projektu przewidzieli sankcję w wysokości do 1000 zł. w przypadku niezarejestrowania lub niewyrejestrowania pojazdu. „Kara administracyjna za naruszenie tych obowiązków może zostać wymierzona nie tylko osobom fizycznym, lecz także osobom prawnym i jednostkom organizacyjnym. Projektowana zmiana wprowadza zatem równość podmiotów wobec prawa” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Powyższe zmiany w Prawie o ruchu drogowym są efektem zarzutów jakie Polsce od wielu lat stawia Komisja Europejska. Dotyczą one właśnie braku wdrożenia do polskiego prawa unijnych przepisów przewidujących kary za niezarejestrowanie importowanego pojazdu oraz niewyrejestrowanie pojazdu wycofanego z eksploatacji. Podjęcie przez polski rząd prac nad zmianami w prawie ma m.in. na celu uniknięcie ewentualnego skierowania przez KE sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Według rządowych legislatorów, nowe przepisy mają się przyczynić do poprawy przestrzegania przez właścicieli pojazdów obowiązku złożenia wniosku o rejestrację, wyrejestrowanie pojazdu w określonym terminie czy też „ustawowego terminu zawiadomienia o nabyciu, zbyciu pojazdu czy zmianie stanu faktycznego wymagającego zmiany danych w dowodzie rejestracyjnym”. W konsekwencji ma to wpłynąć też na „poprawę warunków legalnego obrotu pojazdami i oraz jakości danych gromadzonych w centralnej ewidencji pojazdów”.
Jak przypomina IBRM Samar, zawartość bazy CEPiK pojazdów zarejestrowanych w Polsce nie prezentuje dziś prawdziwego obrazu naszego rynku. Baza jest obciążona błędami oraz nieścisłościami, które znacznie utrudniają prawidłową analizę danych. Ze względu na brak sankcji za niewyrejestrowanie samochodu, wciąż tkwi w niej 8,1 mln „martwych dusz”, czyli pojazdów, które już dawno zniknęły z polskich dróg. W tym gronie są pojazdy porzucone, rozebrane na części przez ich właścicieli, zezłomowane poza systemem oraz pojazdy sprzedane i zarejestrowane w kraju, wywiezione później za granicę także w ramach zjawiska tzw. reeksportu.
Art. 4 dotyczący zmian w Prawie o ruchu drogowym ma wejść w życie po trzech miesiącach od dnia ogłoszenia dokumentu w Dzienniku Ustaw.
Czytaj też:
Jak się schłodzić w aucie, które nie ma klimatyzacji?