Obecny termin na rejestrację samochodu wynosi 30 dni (od 1 stycznia 2021 roku). W czasie pandemii ten czas został wydłużony aż do 180 dni, tak było do końca 2020 roku. Teraz kara za niezarejestrowanie auta w terminie wynosi aż 1000 zł. Rząd chce ułatwić życie kierowcom i ponownie wydłużyć termin, choć nie aż na pół roku.
Urzędy wciąż zatłoczone
Ponieważ pandemia, choć w odwrocie, wciąż blokuje urzędy i wydziały komunikacji, to wydłużenie terminu rejestracji jest jak najbardziej właściwe. Wielu kierowców apeluje o to, argumentując, że załatwienie sprawy w ustawowym terminie jest trudne lub niemożliwe.
Ministerstwo Infrastruktury przygotowało korektę ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Ona przeszła już przez Sejm. W środę 16 czerwca głosować będzie Senat.
Dwa miesiące, zamiast jednego
Korekta przewiduje wydłużenie terminu na rejestrację sprowadzonego z zagranicy pojazdu do 60 dni i wydłużenie terminu obowiązku zgłoszenia nabycia lub zbycia pojazdu do 60 dni (to zgłasza się do starosty). Kara za niedopełnienie obowiązku pozostanie ta sama, to od 200 do nawet 1000 zł.
W ustawie zapisano też, że rejestracji może dokonać dealer sprzedający samochód w imieniu klienta. To również ważna zmiana, do której ustosunkuje się 16 czerwca Senat.
Czytaj też:
Bogaci kupują coraz więcej. Dzięki nim rynek rośnie?