Znak czasów od Volkswagena. Testujemy elektrycznego SUV-a coupé ID.5
Artykuł sponsorowany

Znak czasów od Volkswagena. Testujemy elektrycznego SUV-a coupé ID.5

Volkswagen ID.5 Pro Performance
Volkswagen ID.5 Pro Performance Źródło: Kamil Dąbrowski
Jeśli popatrzycie na to auto, najnowszego elektryka Volkswagena, i nabierzecie przekonania, że wyróżnia go wyłącznie design, będziecie w błędzie. Za modelem ID.5 stoją najnowsze technologie, które czynią go najbardziej zaawansowanym w gamie niemieckiego producenta.

Jak szybko Volkswagen prze do przodu w temacie rozwoju elektromobilności, niech przemówią dane i opinia pewnego człowieka, z którego zdaniem liczą się wszyscy w motoryzacyjnej branży. Zacznijmy od tego ostatniego. Elon Musk, szef Tesli, powiedział niedawno, że to właśnie Grupa Volkswagena ma szansę na palmę pierwszeństwa w zrewolucjonizowanej motoryzacji, zasilanej prądem. Wziął pod uwagę rozwój wszystkich marek koncernu, a więc zarówno Volkswagena, jak i Audi, Skody i Seata. Z drugiej strony, sukcesywnie ogłaszane przez Grupę miliardowe inwestycje, w tym dotyczące budowy kilku fabryk akumulatorów w Europie, uczynienia Hiszpanii najszybciej elektryfikującym się i produkującym na wielką skalę elektryki krajem, wprowadzenie strategii „Accelerate”, dzięki której Grupa Volkswagen ma zostać liderem światowej elektromobilności i nie pozwolić sobie tej roli odebrać, wskazują na determinację koncernu. To się nie może nie udać, przyglądając się, jakie siły i środki zostały zaangażowane.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Tyle rynek i strategiczne decyzje. Po drugiej stronie są jednak zwykłe samochody, które muszą być przez klientów polubione i docenione właściwie za wszystko: design, technologię, przyjemność prowadzenia i funkcjonalność. I na tym polu Volkswagen również dokonuje ogromnych postępów, a jednym z ostatnich tego dowodów jest właśnie ID.5, z którym mieliśmy okazję spędzić kilka dni podczas testu. Nie tylko zachwycił nas możliwościami w mieście, podczas codziennego użytkowania, ale sprawdził się także w kilku krótszych i dłuższych trasach po Polsce. Okazało się nawet, że niedostatki infrastruktury, z którą zmaga się i jeszcze przez jakiś czas zmagać się będzie nasz kraj, były mu niestraszne, ze względu właśnie na technologiczne zaawansowanie.

Nowy w rodzinie Volkswagena

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Volkswagen ID.5 jest pierwszym w gamie marki SUV-em coupé, czyli z opadającą linią dachu: autem o modnym i pożądanym nadwoziu. Fakt, że jest bliźniakiem SUV-a ID.4 w niczym mu nie odejmuje, to dobra podstawa, ponieważ już ten wóz jest bardzo dopracowany i powszechnie chwalony. W obu modelach za sprawą wsłuchiwania się w głos klientów (co leży w DNA Volkswagena) udało się wyeliminować wszystkie mankamenty pierwszego elektryka marki, czyli ID.3, a jednocześnie dodać tak dużo nowości, by uczynić oba SUV-y fantastycznymi samochodami. Przy czym to właśnie ID.5 jest tym topowym modelem w gamie.

ID.5 wydaje się sportowy i elegancki już na pierwszy rzut oka, zanim zasiądzie się za kierownicą i ruszy. Elektryk jest dynamicznie stylizowany, co dodaje mu urody i „pazura”, ale też poprawia właściwości aerodynamiczne. W tym momencie dochodzimy do połączenia urody z praktyką. W elektryku kluczowy parametr to zasięg, a właśnie ten da się zwiększyć odpowiednio projektując auto.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

SUV typu coupé Volkswagena, pierwszy w gamie marki na prąd, powstał na modułowej platformie MEB, jak wszystkie dotychczasowe i wiele kolejnych elektryków. To właśnie ta platforma pozwoliła na swobodę kształtowania przestrzeni, co projektanci skrzętnie wykorzystali. W efekcie otrzymaliśmy wóz, który nie tylko jest pociągający, ale też bardzo przestronny w środku. Mimo opadającej linii dachu pasażerowie tylnej kanapy mają tylko o 1,2 cm mniej miejsca nad głową. A ułożenie akumulatorów, rozstaw osi i sama konstrukcja pozwalają wszystkim podróżnym czuć się, jak w aucie o rozmiar większym. Nie było podczas naszych jazd tego krępującego momentu, kiedy ktokolwiek musiał iść na kompromis, ograniczając swoją przestrzeń, by innym jej nie zabrakło. A kilkukrotnie podróżowaliśmy z wykorzystaniem wszystkich dostępnych miejsc.

Dla porządku podajmy, że elektryczny SUV typu coupé Volkswagena to samochód z nadwoziem o długości 4599 mm. Wersja z dwoma silnikami (najmocniejsza ID.5 GTX) jest o niezauważalne gołym okiem 17 mm krótsza. Jak wspomnieliśmy aerodynamika była kluczowa dla projektantów. Udało im się uzyskać niskie współczynniki oporu powietrza, wynoszące 0,26 i 0,27 (dla ID.5 GTX). To także dzięki efektownie wyglądającemu i efektywnemu (podane współczynniki o tym świadczą) zintegrowanemu spojlerowi w otwieranej wysoko i również aerodynamicznie ukształtowanej pokrywie bagażnika. Z przodu zastosowano elektrycznie sterowane listwy. Pozwalają one na chłodzenie powietrzem, a otwierają się tylko wówczas, kiedy jest to konieczne, aby zapewnić optymalny przepływ strumienia powietrza.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Technologiczny popis możliwości

Elektryczny SUV coupé Volkswagena otrzymał duży rozstawo osi. To aż 2766 mm, które bezpośrednio odpowiada za przestronność we wnętrzu. Bardzo ważną daną jest też pojemność ergonomicznie ukształtowanego bagażnika, wynosi aż 549 litrów.

ID.5 to auto, które ma się podobać i podoba się, ale nie wyłącznie w jednej, designerskiej formie. Volkswagen wyszedł z założenia, że ten wóz ma budzić podziw także technologiczny. To się podoba, co jest nowoczesne i przydatne, wyszli z założenia konstruktorzy. I właśnie dlatego model jest najbardziej zaawansowanym technologicznie z całej gamy, pełnym realnie przydatnych i prostych w obsłudze funkcji.

Żeby wszystkie te funkcje mogły zadziałać, w przypadku ID.5 użyto oprogramowania generacji 3.0. Dzięki niemu aktualizacje systemu możliwe są do instalowania zdalnie. Aplikowanie nowych funkcji również odbywa się bez wizyty w salonie. Część innowacyjnych systemów wspierających kierowcę i asystujących wykorzystuje dane inteligencji zbiorowej. Inne uczą się kierowcy i zapamiętują jego wybory w czasie użytkowania. Już przed wprowadzeniem na rynek ID.5 część z funkcji była wprowadzana, ale to dzięki temu, że ID.5 jest skomunikowany ze światem zewnętrznym, model umożliwia zdalną aktualizację pokładowego oprogramowania na niespotykanym dotąd w tym segmencie poziomie.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Niemal autonomiczna jazda

Podczas naszej przygody z Volkswagenem ID.5 mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce, jak funkcjonują, a właściwie pomagają konkretne systemy. Jednym z kluczowych jest Travel Assist. Ten system korzysta właśnie z danych inteligencji zbiorowej. Jest podstawowym elementem grupy systemów, które pozwalają na półautomatyczną jazdę. W skład Travel Assist wchodzi ACC system regulujący prędkość jazdy i odległość od auta poprzedzającego. Jest w nim także Lane Assist wspomagający kierowcę w utrzymaniu pojazdu na pasie ruchu. Afekt ich współdziałania to jazda z rękami na kierownicy i oddanie reszty we władanie auta. ID.5 automatycznie zwalnia i przyspiesza, w razie potrzeby zmienia pas ruchu, nie opuszcza wyznaczonego pasa także w łagodnych zakrętach i przy wyższej prędkości. Aż kusi, by pozwolić samochodowi jechać samemu, co na razie nie jest jednak możliwe. Wyczuwa się jednak, że taka możliwość nie jest już technologiczną, a jedynie prawną barierą. Jeśli doda się do tego, że auto potrafi wykorzystywać dane z nawigacji oraz systemu rozpoznawania znaków, by dopasować się do wciąż zmieniających się warunków na drodze, ID.5 jawi się nie jako auto jedynie do kierowania, ale współtworzące kierowanie. To raczej partner, z którym się współdziała, a nie bezmyślnie słuchająca poleceń maszyna. Purystów uspokajamy, przejęcie sterów od systemów jest możliwe, wystarczy wyłączyć asystentów, by móc się cieszyć jazdą na własny rachunek.

W przyszłości ID.5 i kolejne elektryki Volkswagena będą jeszcze bezpieczniejsze, dzięki zastosowaniu systemu komunikacji Car2X. To technologia, która pozwala na komunikowanie się samochodów między sobą oraz samochodów z infrastrukturą drogową. To ta ostatnia, jeśli będzie na odpowiednim poziomie, poinformuje wóz o miejscach niebezpiecznych, ostrzeże przed wypadkami i drogowymi zatorami. To dodatkowo poprawi bezpieczeństwo, na długo przed tym, jakby do czegoś miało dojść. Kierowca może obserwować wizualizacje na czytelnym i intuicyjnym kokpicie.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Automatyczne parkowanie z pamięcią

Zdania są podzielone, część pewnie uzna kolejny system za gadżet, nam wydał się idealnym pomocnikiem. Mówimy o systemie Park Assist Plus. W nowym ID.5 posiada on funkcję pamięci. Nie tylko więc pomaga w znalezieniu miejsca postojowego i obracania kierownicą (i kołami), ale uczy się manewrów w konkretnych miejscach. Potem może je indywidualnie powtarzać, zdejmując z kierowcy kolejne obowiązki.

Tak zresztą, jak i inne systemy. Park Assist Plus jest prosty, nowoczesny i intuicyjny. Wszystko wyświetlane jest na dwóch ekranach w aucie. Jeden znajduje się przed oczami kierowcy i ma przekątną 5,3 cala. Jest obsługiwany z poziomu wielofunkcyjnej kierownicy, za pomocą dotykowych pól. Z kolei klasycznie pośrodku tablicy rozdzielczej jest duży 12-calowy ekran dotykowy do obsługi nawigacji, ustawień pojazdu, telefonu, mediów, systemów asystujących.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

Nowy ID.5, dzięki nowemu oprogramowaniu, to także auto z którym można rozmawiać. System obsługi głosowej Natural Voice Control reaguje na komendę „Cześć ID” i potrafi się uczyć. Jest seryjnie połączony z internetem, reaguje na potoczne zwroty. Wymaga nieco przyzwyczajenia, ale jest dobrą alternatywą dla obsługiwania ekranów dotykowych z kierownicy i na środku deski rozdzielczej. Natural Voice Control pozwala też na dostęp do danych zgromadzonych w chmurze i jest znacznie sprawniejszy niż poprzednie tego rodzaju urządzenia.

Światła i realistyczne wskazówki nawigacji

Jednym z najważniejszych w dzisiejszych czasach systemów jest samo oświetlenie samochodu. Nie tylko ma wyróżniać auto, zapewniać doskonałą widoczność w każdych warunkach, ale też spełniać masę zadań z zakresu poprawy bezpieczeństwa. W ID.5 system nazywa się ID.Light i jest elementem wyposażenia seryjnego. To pas diod przebiegających wzdłuż dolnej krawędzi przedniej szyby. ID.Light wspiera kierowcę stosownymi efektami świetlnymi (podczas skręcania, hamowania, wyboru trybu ekologicznej jazdy), a w modelu ID.5 wyposażono go w nowe funkcje, chociażby ostrzegania przed niebezpieczeństwem, informowania o wolnych miejscach parkingowych wzdłuż jezdni, czy wyboru właściwego pasa ruchu podczas autostradowej jazdy.

Oddzielnym technologicznym majstersztykiem w tej klasie pojazdów jest nowy wyświetlacz przezierny (HUD), który wyświetla informacje tylko dla kierowcy, na przedniej szybie. W ID.5 jest on skonstruowany w technologii rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki temu wszelkie informacje dotyczące prędkości jazdy, parametrów i nawigacji są dynamiczne. Patrząc ma się wrażenie, że strzałki i właściwy kierunek jazdy wyświetlane są kilka metrów przed autem. Wystarczy jechać jak po sznurku, a wybranie niewłaściwej trasy jest mało prawdopodobne. Jak to działa technicznie? Oddajmy głos inżynierom z Volkswagena, którzy wyjaśniają, że „precyzyjnie zaprojektowany system luster kieruje emitowane wiązki promieni ku przedniej szybie, a specjalne urządzenia optyczne rozdzielają je na te, które są wyświetlane bliżej lub dalej. Tak zwany Creator AR, czyli szybka jednostka obliczeniowa, umieszcza symbole na odpowiednim polu (bliższym lub dalszym) wykorzystując dane z kamery znajdującej się z przodu auta, informacje gromadzone przez czujniki oraz te pochodzące z map nawigacji. Wskazania te są stabilizowane niezależnie od ruchów nadwozia i zostają dopasowane do geometrii projektora” Dla nasz najważniejszy był efekt, czyli dynamicznie reagujące wskazania wyświetlane w takiej odległości od szyby, jakbyśmy sobie tego życzyli.

Volkswagen ID.5 Pro Performance

*W zależności od wariantu i wersji zużycie energii wynosi od 15,4 kWh/100 km (na podstawie świadectw homologacji typu, dla cyklu mieszanego), emisja CO2 0 g/km. Zużycie energii zostało określone zgodnie z procedurą WLTP. Szczegóły dot. WLTP, czasu ładowania i zasięgu sprawdź na stronie wwww.volkswagen.pl. Systemy bezpieczeństwa działają wyłącznie w ramach ich technologicznych granic i nadal niezbędne jest zachowanie należytej ostrożności przez kierowcę. Kierowca musi być w każdej chwili gotowy do przejęcia kontroli nad pojazdem. Systemy wspomagające nie zwalniają go z odpowiedzialności za zachowanie szczególnej ostrożności.

Volkswagen ID.5. Jaką wybrać moc?

Co najważniejsze, Volkswagen ID.5 jest tego rodzaju autem, które można dostosować do własnych preferencji już na etapie wyboru napędu. Nam było dane jeździć wersją Pro Performance z elektrycznym silnikiem tylko na tylnejosi. Wóz ma 204 KM, przyspiesza dynamicznie, zwłaszcza ze startu zatrzymanego. Jego prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Co bardzo istotne, tak skonfigurowany ID.5 nie pozwala odczuć swojej masy, jak u każdego elektryka sporo większej, w porównaniu do samochodu spalinowego. Zarówno na prostych, jak w zakrętach, ID.5 prowadził się lekko i przyjemnie. Deklarowany zasięg auta wynosi 520 km. Być może podczas jazdy autostradowej ze stałą prędkością, był on nieco niższy, ale w mieście zdecydowanie wszystko się zgadzało. Ładowanie możliwe było na nowoczesnych ładowarkach oferujących moc 135 kWh, a w sieci Ionity samochód ma możliwość zdalnego uwierzytelniania (usługa nie jest jeszcze aktywna w Polsce).

ID.5 Pro Performance wydaje się najbardziej rozsądnym wyborem, choć zwolennicy dynamiczniejszej jazdy zdecydują się zapewne na 299-konną wersją GTX (z 460 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Nie tylko wyróżniają ją elementy stylistyczne, ale także lepsze osiągi i inne prowadzenie. ID.5 GTX to wóz, w którym silniki umieszczono zarówno z przodu, jak i z tyłu. Efekt to doskonała przyczepność w każdych warunkach i wrażenia, jak z jazdy hot hatchem. Z kolei najsłabsza wersja Pro dysponuje mocą 174 KM, przy tej samej pojemności baterii trakcyjnej.

Podsumowując: Volkswagen wraz z modelem ID.5 bardzo nam zaimponował. Technologiczne nowości nie są jedynie próbą wywołania wrażenia dla samego faktu wywołania wrażenia. Wydaje się, że koncern wrócił do swoich korzeni, ponieważ oferuje to, co jest realnie przydatne i z czego aż chce się korzystać. Intuicyjność i przyjazność obsługi kolejnych systemów są wręcz wzorowe. A do tego otrzymujemy samochód, którym jeździ się bardzo przyjemnie, doskonale wygląda i jest funkcjonalny, także rodzinnie. Słowem: kawał dobrej roboty.

Czytaj też:
Inwestycja za prawie 4 mld euro. Nową fabrykę akumulatorów zbudują Chińczycy

Galeria:
Volkswagen ID.5 Pro Performance