Ucieczka do wolności

Ucieczka do wolności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie chcemy już zwalać na Jałtę, Stalina, Gomułkę i Jaruzelskiego odpowiedzialności za złe drogi, skorumpowanych lekarzy, głupich polityków W Polsce wręcz uderza jawne pęknięcie między sferami publiczną i prywatną. Sfera publiczna to dla nas zepsuci politycy, niegościnne państwo, aroganccy urzędnicy, kiepskie drogi, skorumpowana i niesprawna - wedle naszych ocen - służba zdrowia, przedsiębiorcy. Z kolei sfera prywatna to nasi najbliżsi, rodzina, przyjaciele. To, co publiczne, uważamy często za obce, wrogie, mniej lub bardziej nam zagrażające. Otacza je aura podejrzeń i nieufności. Dowodzą tego niemal wszystkie badania socjologiczne
Wielka nieufność
Polski system polityczny ma od lat najniższy w Europie wskaźnik legitymizacji. Ta miara łączy w sobie ocenę działania poszczególnych rządów oraz stopień zadowolenia z funkcjonowania demokracji. Bardzo krytycznie od lat oceniamy rzetelność polityków i chętnie przypisujemy im dążenie do egoistycznych celów, lekceważenie interesów zbiorowych, pazerność. Uważamy, że za nic mają poglądy i potrzeby przeciętnych ludzi. Źle znosimy spory publiczne, uważając je za wyraz kłótliwości i małostkowej zapalczywości. Równie krytycznie i niechętnie mówimy zarówno o lewicy, jak i prawicy. Wielki niepokój budzi w nas czyjś sukces materialny czy zawodowy. Uważamy, że zawsze stoją za nim omijanie prawa, koneksje, nieczysta gra, nawet jeśli widzimy i doceniamy talenty, wiedzę, pracowitość.
Jesteśmy w tym samym stopniu podejrzliwi wobec sukcesów zawodowych, politycznych, jak i (czy przede wszystkim) materialnych. Z góry i tak na wszelki wypadek nie lubimy ludzi zamożnych i przedsiębiorczych. Wielkich przedsiębiorców nazywamy oligarchami. Nie cenimy kapitalizmu za skutki, jakie przynosi, bo rodzi nadmierne rzekomo nierówności, uprzywilejowuje jednych kosztem większości. Korupcję uważamy za stałą cechę systemu. Nie ufamy naszemu systemowi sprawiedliwości. Mamy wręcz poczucie, że nasze prawa są obecnie gorzej chronione niż przed 1989 r.

Niewolnicy stereotypów
Nieufność Polaków do "systemu" przekłada się na dwie dodatkowe cechy zbiorowej mentalności. Pierwszą jest niski poziom uczestnictwa Polaków w życiu stowarzyszeniowym. Nie uczestniczymy w zbiorowych przedsięwzięciach dlatego, że nie ufamy sobie wzajemnie. Mamy ludzką naturę za głęboko skażoną i lubimy powtarzać, że ostrożności nigdy za wiele. Nie ufając bliźnim, nie chcemy, nie umiemy z nimi współpracować. Dlatego jakiś rodzaj aktywności społecznej przejawia ledwie co dziesiąty z nas (w niektórych krajach europejskich - co drugi obywatel). Nie lubimy świata politycznego, dlatego też mało się nim ciekawimy. Niewiele jest w nas gotowości do szukania informacji, czytania gazet czy tygodników (ledwo jedna piąta dorosłych Polaków sięga po jakiś dziennik). Jednocześnie mamy wiele pretensji nie wiadomo do kogo, że nas nie poinformowano, że nie wiemy. Zamiast informacji stosujemy gotowe klisze i stereotypy, do których dopasowujemy zasłyszane, ale w istocie nie rozpoznane fakty.
Państwo budzi w nas dość silne reakcje zagrożeniowe. Nie chcemy i nie lubimy przestrzeni publicznej. Nasza niechęć do świata publicznego narasta z roku na rok. Skłonni jesteśmy uważać, że korupcja jest teraz większa niż w 1990 r. Gorzej oceniamy obecną fazę demokracji niż tę z początku lat 90. Nawet ówczesnym politykom przypisujemy więcej zalet niż dzisiejszym (dzisiejsi to nie znaczy obecnie rządzący). Wręcz jesteśmy gotowi tworzyć mit początków III RP: wtedy miało byś tak dobrze, tak obiecująco, tyle było w nas rzekomo entuzjazmu i energii.

Mit założycielski III RP
Nie wierzę w to, że 15 lat temu było w Polsce mniej korupcji. Najwyżej mniej się o niej pisało lub uznawało się ją za nieuchronny koszt transformacji. Nie bardzo widzę powody do tego, by ówczesnych posłów uważać za wcielenie jakiejś mądrości i cnót. Tym bardziej nie widzę podstaw do twierdzenia, że wtedy polska demokracja była doskonalsza niż teraz. Coś więc musiało się staś, że rzeczy widzimy ostrzej i krytyczniej. Na uboczu rozważań pozostawię pytanie, jak jest, czyli jak faktycznie działają instytucje i prawa III RP. Nie będę się zastanawiał nad tym, czy nasza demokracja przeistoczyła się w demokrację fasadową (pisałem i pisano o tym już wiele razy). Zatrzymam się przy pytaniu odmiennym. Jesteśmy wobec świata publicznego szalenie krytyczni i warto się zastanawiać, czy ów krytycyzm nie wynika w pewnej przynajmniej mierze ze sposobu, w jaki postrzegamy siebie i politykę.
Możliwe są dwie zasadnicze odpowiedzi. Pierwsza jest taka, że wzrosły nasze wymagania i oczekiwania. To, co było do zaakceptowania wtedy, dzisiaj takie już nie jest. To, co braliśmy za przejściową i jakoś nieuchronną patologię, uważamy teraz po prostu za zło, które nie znajduje szczególnego uzasadnienia. Przez te lata demokracji czegoś się nauczyliśmy. Zmienił się poza tym nasz punkt odniesienia. W początkach III RP ciągle myśleliśmy o scenie publicznej przez pryzmat doświadczeń PRL. Dzisiaj porównujemy siebie ze starymi demokracjami. Nie chcemy usprawiedliwiać swoich słabości komunizmem i ciągle zwalać na Jałtę, Stalina, Gomułkę i Jaruzelskiego odpowiedzialności za złe drogi, skorumpowanych lekarzy, głupich polityków. W porównaniu z czasami komunizmu - z cenzurą, wszechkontrolą polityczną - już sam fakt demokracji mógł byś na początku lat 90. uważany za sukces. Teraz wymagamy od innych zdecydowanie więcej. Niektórzy powiadają, że wymagamy za dużo i stawiamy nierealistyczne wymagania światu.

Siła strachu
Możliwe jest także odmienne tłumaczenie narastającej niechęci i podejrzliwości wobec sfery publicznej. Wiązałbym je z ugruntowaną kulturą nieufności, trwalszą od samej historii III Rzeczypospolitej. Cały okres PRL opierał się na nieufności, na mniej lub bardziej odczuwanym wyzuciu z praw, przeciwstawieniu "my - oni", poczuciu utraty kontroli nad swoim życiem, losem zbiorowym, wreszcie na całkiem realnym i uzasadnionym lęku przed donosicielami, karierowiczami. Strach towarzyszył nam stale, nawet jeśli nie zawsze był to strach przed aresztowaniem, to z pewnością był to strach przed bezkarną, wszechwładną, a do tego wyjątkowo głupią władzą. Mogli nie dać talonu na auto, mogli nie dać paszportu, mogli zaszkodzić dzieciom.
Polska Ludowa (przynajmniej od roku 1956) była oparta na swego rodzaju niepisanej umowie społecznej: obywatele nie wtrącają się do spraw publicznych, za to władza pozostawia im w miarę sporo swobody w zawężonej sferze prywatnej. Nie przymuszała do wiary w komunizm, nie kazała skrywać symboli religijnych, nie narzucała jednakowego stroju i nie zobowiązywała do stałego ideologicznego doskonalenia się. Dopuszczała rywalizację o dobra konsumpcyjne. Korupcja, ta mała i codzienna, była w zasadzie akceptowana. Stawała się częścią systemu. System uczył, jak to się wtedy mówiło, swego rodzaju schizofrenii. Odmienną wizję przeszłości wpajały podręczniki i media, inną przekazywali starsi. W gazetach Sowieci byli przyjaciółmi, w domu - znienawidzonymi Ruskimi. Oficjalny świat eliminował Kościół z życia publicznego, ale nie było domu, w którym religia nie była obecna. Śluby, pogrzeby, narodziny domagały się obecności kapłana. Publicznie potakiwaliśmy, wielu należało do partii komunistycznej, ale w domu szukaliśmy prawdy w zagłuszanym Radiu Wolna Europa. W latach 80. wręcz się mówiło, że tydzień składa się z pięciu dni socjalizmu i dwóch na letnisku. Żyliśmy w świecie schizofrenicznym, ale też przenikniętym nieufnością do władzy, polityków, reguł gry. Żyliśmy, co pokazują teraz historycy, w stałym lęku przed władzą, brakami, oszustwami, kłamstwem, niepewnością jutra.

Wyprzedaże kontra wybory
Zmiana systemu i reguł gry bynajmniej nie musiała pociągnąć za sobą zmiany postaw wobec polityki. Można wręcz zasugerować tezę, że po pierwszych dwóch, trzech latach III RP wrażenie nowości ustąpiło dawnym nawykom i technikom oswajania świata. Tyle że obszar tego, co prywatne, radykalnie się rozszerzył. Teraz dopiero można naprawdę zarabiać, korzystać z niezależności, jaką dają swoboda podróży, pieniądze i wolność słowa. Teraz można krzyczeć i narzekać bez obawy kary. I to teraz prywatność podbija sferę publiczną - odwrotnie niż w realnym socjalizmie. W socjalizmie okopywaliśmy się w domu, kryliśmy w wielkiej rodzinie i w niej znajdowaliśmy wsparcie oraz pomoc. W nowym ustroju obszar tego, co prywatne, nie jest tworzony przeciw państwu, ale dla niego samego. Dla szczęścia, jakie potencjalnie niesie.
Sferę prywatną uważamy za sferę naszej naturalnej realizacji. Wyborów dokonujemy chętnie nie jako obywatele, ale jako konsumenci. Entuzjazm wzbudzają wyprzedaże w sklepach z elektroniką, ale nie kolejne wybory. Inwestujemy czas nie tyle w społeczne inicjatywy, ile w kolejną pracę czy w edukację. Żywimy wielką namiętność do bogacenia się, a aktywność ta nieuchronnie odciąga naszą wyobraźnię od świata wspólnego. Żyjemy w porównaniach i żywimy się zawiścią, a miarą do porównań jest oczywiście pieniądz. Co najważniejsze, nasze złe samopoczucie jako obywateli, nasz krytyczny stosunek do kapitalizmu, burżujów, lekarzy wcale nie przekłada się na jakieś złe psychologiczne samopoczucie.

Polska prywatna kontra Polska publiczna
Dostępne miary dotyczące dobrostanu psychicznego wskazują na to, że nasze poczucie zadowolenia z życia raczej jest lepsze niż kilka lat temu, że wola życia w nas się umacnia. Narzekamy na stan kont i pozycję społeczną, ale w dłuższej perspektywie porównawczej widzimy na ogół, że żyje nam się lepiej i obficiej. Mamy więcej czasu dla siebie i przyjaciół, co sprzyja - powiadają zapewne słusznie psychologowie - naszemu ogólnemu poczuciu zaufania do siebie i naszemu bezpieczeństwu. Cenimy na ogół życie rodzinne, nawet gdy w rzeczywistości mało czasu poświęcamy dzieciom, za to dużo oglądaniu telewizji. Lubimy w sobie i u innych cnoty właściwe silnym osobowościom: przedsiębiorczość, samodzielność myślenia, wykształcenie, pracowitość. Rzecz nazywając krótko: uogólniona nieufność do systemu nie przekłada się na nasze życie prywatne.
Czasem można odnieść wrażenie, że negatywne cechy polityki i polityków stoją w sprzeczności z jasnymi barwami, jakie otaczają nasz dom i moralne samopoczucie. Wszak chętnie mówimy sobie, że najważniejsze to nawet w niepowodzeniach zachować wewnętrzną prawość. Potępiamy osoby publiczne, nie widząc powodu, by tą samą miarą oceniać korupcję czy psucie prawa przez zwykłych ludzi.
Bywamy nader racjonalni w planowaniu swojego życia i racjonalnie dobieramy środki do celów. Umiemy liczyć i nie ma w nas - wbrew autostereotypom - nic z rozrzutności. Inwestujemy w przyszłość, czyli w edukację i zdrowie. Nieco mniej palimy i lepiej się odżywiamy. Zapewne do największych sukcesów polskiej transformacji będziemy mogli zaliczyć wydłużenie średniej długości życia. Całkiem racjonalnie działamy na rynku jako inwestorzy (vide: zakupy akcji) i konsumenci. Kosztem olbrzymiego wysiłku modernizujemy domy i auta. Transformację "wykonaliśmy" w domach (także na wsiach), robiąc eleganckie łazienki, wstawiając nowe meble, kosząc co niedziela trawniki przed domami i wieszając na balkonach donice z kwiatami. Tej samej racjonalności i tak samo skutecznej transformacji na poziomie państwa czy województw ciągle nie możemy się doczekać.
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 51/52/2005 (1203)

  • Na stronie - Darmowe koszty19 gru 2005, 16:00Polak prywatny żyje ciągle pod okupacją Polaka publicznego, któremu nie ufa3
  • Skaner19 gru 2005, 16:00(Skaner - Polska) WYROK Rymarz zlustrowany Ferdynand Rymarz, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, nie był agentem peerelowskiej bezpieki - uznał sąd lustracyjny. W orzeczeniu sędzia Małgorzata Mojkowska potwierdziła informacje...8
  • Dossier19 gru 2005, 16:00ZBIGNIEW ZIOBRO minister sprawiedliwości "W więzieniach jest ciasnawo i będzie jeszcze ciaśniej" "Rzeczpospolita" MAREK JUREK marszałek Sejmu "Mam nadzieję, że Aleksander Kwaśniewski nie będzie chciał, żeby jego...9
  • Sawka czatuje19 gru 2005, 16:0010
  • Playback19 gru 2005, 16:0018
  • Poczta19 gru 2005, 16:00AMERYKA W AFRYCE Byłem trzy razy w RPA i muszę zaprotestować przeciw sugestiom Olgerda Budrewicza, że poziom przestrępczości w Durbanie i Johannesburgu odpowiada temu w Warszawie ( "Ameryka w Afryce" nr 47). W Durbanie o godz. 18 napadła...18
  • Ryba po polsku - Rzeź partyjnych niewiniątek19 gru 2005, 16:00Trzeba było skazać autorów Grudnia i stanu wojennego, a teraz prezydent by ich ułaskawił Gdyby z okazji Bożego Narodzenia posłowie SLD mieli pisać własną wersję Ewangelii, fragment o niewiniątkach wyrżniętych przez siepaczy Heroda brzmiałby mniej...19
  • Okiem barbarzyńcy - Zaszczuć Kurtykę19 gru 2005, 16:00Intryga mająca zniszczyć Kurtykę jest przedstawiana jako przeciwdziałanie intrydze. Oto III RP Trzecia RP jest wielkim balem przebierańców - pisałem w którymś z felietonów. Sprawa Janusza Kurtyki to jego kolejna odsłona. Nagonka na przyzwoitego...20
  • Fotoplastykon19 gru 2005, 16:0021
  • Nałęcz - Święta w III RP19 gru 2005, 16:00Nie tylko te, ale i kolejne święta spędzimy w Trzeciej, a nie w Czwartej Rzeczypospolitej Według niedawnych, przedwyborczych zapowiedzi PiS i PO, Boże Narodzenie mieliśmy już świętować w IV Rzeczypospolitej. Tymczasem ciągle trwa III RP i...22
  • Ucieczka do wolności19 gru 2005, 16:00Nie chcemy już zwalać na Jałtę, Stalina, Gomułkę i Jaruzelskiego odpowiedzialności za złe drogi, skorumpowanych lekarzy, głupich polityków W Polsce wręcz uderza jawne pęknięcie między sferami publiczną i prywatną. Sfera publiczna to dla nas...24
  • Drugie przyspieszenie19 gru 2005, 16:00Pięć rad Lecha Wałęsy dla braci Kaczyńskich Polsce potrzebne jest przyspieszenie" - to hasło rzuciłem u progu mojej prezydentury w 1990 r. Dziś, po piętnastu latach, rzucam je po raz drugi i dedykuję Jarosławowi i Lechowi Kaczyńskim u progu ich...28
  • Honorowy czekista Gerhard S.19 gru 2005, 16:00Schroeder do spółki z Putinem założyli gazową pętlę na szyję połowie Europejczyków "Dziękujemy ci Gerd". Takie transparenty już szyją przeciwnicy gazociągu pod Bałtykiem. Przyjmując posadę szefa rady nadzorczej firmy budującej gazociąg, Schroeder...32
  • Cieszcie się!19 gru 2005, 16:00Polska ma najwyższy poziom dobrobytu, najsprawniejszą gospodarkę i najlepsze perspektywy od wieków Polskę wszyscy kochają. To znaczy wszyscy Polacy. Wszyscy kochamy Polskę, ale najbardziej politycy. Z Polakami jest trochę tak jak w starym...34
  • Polscy agenci Kremla19 gru 2005, 16:00Świetnie uplasowane i zakamuflowane pokolenia postsowieckiej agentury działają w Polsce także teraz38
  • Alfabet koalicji19 gru 2005, 16:00Becikowe - po tysiącu za noworodka. Pomysł, który połączył mohery z aksamitami, wszechpolaków z mniejszością niemiecką, Kurskiego z Tuskiem, bo - jak się okazuje - wszyscy są za. Panie premierze, a czy nie można by dawać choćby po stówce za każdy...44
  • Alfabet opozycji19 gru 2005, 16:00Bizon - kiedyś kombajn, dziś zwierzę hodowlane, w przyszłości towarzysz Andrzeja Leppera w jego samotni w Koszalińskiem. Bizony do Polski sprowadził syn Najsłynniejszego Polskiego Mulata, budząc protesty ksenofobiczno-rasistowskich biologów,...46
  • Wydarzenia 200519 gru 2005, 16:00Wydarzenia 2005 POLSKA 20 stycznia Ostatnie zadanie Umiera Jan Nowak-Jeziorański, założyciel Radia Wolna Europa, żołnierz Armii Krajowej, wielki patriota. 27 stycznia Koniec naszego świata 60. rocznicę wyzwolenia Auschwitz uczcili byli więźniowie...48
  • Lista nieobecności19 gru 2005, 16:00Lista nieobecności 2005 - Polska52
  • Giełda19 gru 2005, 16:00Hossa Świat Budżetowy przybytek Rekordowe 214 mld riali, czyli 57 mld USD, wyniesie tegoroczna nadwyżka budżetowa Arabii Saudyjskiej. 555 mld riali dochodów budżetu to niemal dwukrotnie więcej, niż przewidywano. Wydatki zaś, zgodnie z...56
  • Giełda 200519 gru 2005, 16:00Hossa Świat Drugie życie Stewart To miał być koniec Marthy Stewart, amerykańskiej wyroczni w sprawach prowadzenia domu, właścicielki koncernu Martha Stewart Living Omnimedia, zajmującego się m.in. produkcją programów telewizyjnych,...58
  • Alfabet Busha19 gru 2005, 16:00George Herbert Walker Bush 41. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki A jak Ameryka Oskarżana jest przez niektóre lewicowe grupy w Europie o imperializm. To oczywisty absurd, antyamerykańska propaganda. W rzeczywistości Ameryka nie zdobywa nowych...60
  • Terminator kontra czerwonoskórzy19 gru 2005, 16:00Schwarzenegger przegrał bitwę, aby wygrać wojnę Gdybym wydał 100 mln USD na kampanię przeciw Matce Teresie, też by ją pan znienawidził" - tak Arnold Schwarzenegger, gubernator Kalifornii, w rozmowie z dziennikarzem "San Diego Union Tribune"...66
  • Terroryści na traktorach19 gru 2005, 16:005 mld dolarów co tydzień wyciągają z kieszeni podatników rolnicy z najbogatszych krajów Ministrowie handlu 150 krajów spotkali się w ubiegłym tygodniu w Hongkongu, by kontynuować negocjacje przygotowane przez Światową Organizację Handlu (WTO). To...68
  • Szynka w portfelu19 gru 2005, 16:00II indeks Krakusa "Wprost": Rosjanie zahamowali wzrost cen żywności O 20 proc. - najwięcej w świecie - wzrosła w Polsce podawana w dolarach cena hamburgera. To jeden z najbardziej liczących się w świecie wskaźników inflacji. Znacznie przewyższa...70
  • Wyścig myśli19 gru 2005, 16:00Nie będziemy silni, nie będąc światowi Wprowadzenie mechanizmów wolnego rynku nie przynosi samo z siebie wszystkich jego dobrodziejstw, które tak nam się podobają w rozwiniętych gospodarkach Zachodu. Stefan Kisielewski zwrócił na to uwagę w lutym...72
  • Brojlery z płetwami19 gru 2005, 16:00Za kilkadziesiąt lat zapomnimy, jak smakuje "wolna" ryba "Jedzcie dorsze, są rzeczy gorsze" - tak, a właściwie nieco gorzej, mówiono we wczesnych latach PRL. Sarmacka niechęć do cenionego od wieków przysmaku Anglików, Portugalczyków i Francuzów...74
  • Polska roponośna19 gru 2005, 16:00Kilka miliardów dolarów wart jest polski spadek w Azerbejdżanie Nie Jan Kulczyk, lecz spadkobiercy krewnych zmarłego w lipcu 1904 r. na Kaukazie inżyniera górnictwa Witolda Zglenickiego mogliby dziś przewodzić liście najbogatszych Polaków....82
  • Załatwione odmownie - Manifest indywidualistyczny19 gru 2005, 16:00Dla reprezentantów politycznie poprawnego zidiocenia manifestacje grupowych obsesji są probierzem demokracji Kolejne marsze ciężko u nas doświadczanych (według ich własnej propagandy) homoseksualistów stały się okazją do manifestowania swojej...86
  • 2x2=4 - Pierwsze pięciolecie19 gru 2005, 16:00Modne stało się zaprzeczanie oczywistym faktom, jak wzrost gospodarki i szybki wzrost konsumpcji Jakie było to pierwsze pięciolecie XXI wieku? Dla Polski, dla świata? Gorsze czy lepsze od ostatniego dziesięciolecia tego makabrycznego wieku XX,...88
  • Supersam19 gru 2005, 16:0090
  • Drink z rajdowcem19 gru 2005, 16:00Gwiazdy Formuły 1 Kimi Raikkonen i Juan Pablo Montoya zgodzili się, by ich podpisy zostały wygrawerowane na szklankach do drinków, które marka Johnnie Walker dołącza w swej świątecznej ofercie do butelek 0,7 l słynnej whisky Red Label. Raikkonen,...90
  • Wieczór w Granadzie19 gru 2005, 16:00Koraliki, cekiny, perły i ornamenty biżuteryjne zdobią najnowszą kolekcję torebek i butów hiszpańskiej firmy Menbur z Granady, która właśnie zadebiutowała na polskim rynku. Na sylwestrowy wieczór projektanci firmy proponują zwłaszcza torebki na...90
  • Lexus sportowiec19 gru 2005, 16:00Lexusy cieszą się wielką popularnością w USA. Teraz przyszedł czas na Europę. Nowy lexus IS, którym Japończycy chcą oczarować Stary Kontynent, jest dłuższy od poprzednika aż o 17,5 cm i szerszy o 7,5 cm; ma agresywną sylwetką sportowca, z którym...90
  • Bezprzewodowe zdjęcia19 gru 2005, 16:00Nikon jako pierwszy w świecie wprowadził na rynek kompaktowy cyfrowy aparat fotograficzny z modułem Wi-Fi. Bezprzewodowa transmisja danych obsługiwana przez aparaty Coolpix P1 i P2 pozwala na przesyłanie wybranych zdjęć do komputera, bezprzewodowy...90
  • Druga młodość Próchnika19 gru 2005, 16:00Sukcesy nowych polskich domów mody, takich jak Simple, Laura Guidi czy Molton, zmobilizowały marki o wieloletniej tradycji. Po Vistuli przyszedł czas na Próchnika, który przejmuje właśnie łódzką Pabię. W jego najnowszej kolekcji zobaczymy m.in....90
  • Schiza zdzirliderki19 gru 2005, 16:00Zmiany w polszczyźnie najlepiej widać w języku opisującym liturgię: komunikanty to chipsy, konfesjonał - kiosk, stuła - szalik, a rekolekcje - spęd Polszczyznę roku 2005 tworzą głównie żądni kariery mieszkańcy wielkich miast, którzy nie ukończyli...92
  • Trwoga statusu19 gru 2005, 16:00Ted Turner, twórca CNN, był zdruzgotany, gdy jego wartość spadła do... miliarda dolarów Siła napędowa Amerykanów? Od lat ta sama: troska o zdobycie i utrzymanie wysokiego statusu, zawodowa ambicja i protestancka etyka pracy. Kultura oszczędności...98
  • Sylwester z gwiazdami19 gru 2005, 16:00Donatella Versace spędzi sylwestra nad jeziorem Como - z przyjaciółkami Madonną, Gwyneth Paltrow i Chelsea Clinton Setki tysięcy kwiatów, w tym 15 tysięcy goździków - ulubionych kwiatów cesarzowej Sissi - zostanie sprowadzonych do hofburskiego...102
  • Homo conservaticus19 gru 2005, 16:00Eksperymenty z rodziną, historią, moralnością są podobnym przejawem pychy, jak komunistyczne eksperymenty ze społeczeństwem, gospodarką, edukacją Wojna kultur nie jest zjawiskiem przypadkowym ani nie wydaje się kolejną z mód ideologicznych,...106
  • Zlecenie na prezydenta19 gru 2005, 16:00Zabójstwo Narutowicza miało utorować drogę do władzy polskim faszystom? Zaledwie po dwóch dniach urzędowania, 16 grudnia 1922 r., zamordowany został Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent odrodzonej Polski. Skrytobójczo i haniebnie, bowiem...112
  • Know-how19 gru 2005, 16:00Rogalik z bąbelków Inżynierowie z Harvardu wynaleźli "zbrojone" bańki mydlane. Dzięki dodatkowi takich substancji jak tlenek złota potrafią one przyjmować na stałe inne kształty niż kulisty. W czasie eksperymentów powstały...117
  • Wiecznie młodzi do 2150 roku19 gru 2005, 16:00100 lat dożyje co drugi człowiek, który rodzi się dziś w USA i Europie Dlaczego człowiek podobnie jak żółw nie mógłby żyć 180 lat? - pyta prowokacyjnie prof. Tom Kirkwood z University of Newcastle, autor wydanej niedawno w Polsce książki "Czas...118
  • Sztuka inwestowania w sztukę19 gru 2005, 16:00***** Chyba nikt, kto w 1989 r. kupował obraz Jerzego Nowosielskiego za 300 zł, nie przypuszczał, że robi interes życia. Dziś za ten sam pejzaż trzeba zapłacić 40 tys. zł. Ale do tego prócz nosa potrzebny jest pierwszorzędny przewodnik po rynku....120
  • Śmierć narodu19 gru 2005, 16:00Współczesne cywilizacje podzielą los Sumerów, Majów, Rzymian i wikingów? Dziesiątki szkieletów mężczyzn, kobiet i dzieci w płytkich, masowych grobach odkryli archeolodzy na terenie Cancuen, starożytnego miasta Majów położonego w dzisiejszej...124
  • Oleje wiary i rozumu19 gru 2005, 16:00Jedynym cudem, który jeszcze może się zdarzyć, jest koniec świata Niemal nieprzytomny opadłem na krzesło i bezwiednie zacząłem prosić Maryję o wybaczenie" - tak biskup Girolamo Grillo wspominał chwilę, gdy ujrzał krwawe łzy płynące z oczu figurki...128
  • Wigilijne rozmowy19 gru 2005, 16:00Szympansy przed posiłkiem życzą sobie nawzajem "smacznego" Zwierzęta nie czekają na wigilijną noc, by wymienić ważne informacje. Porozumiewają się za pomocą języka ciała, kolorów, kształtów i zapachów, ale także w sposób - wydawałoby się -...132
  • Mózgokracja19 gru 2005, 16:00Mózgokratą nr 1 jest Robert Keohane z Uniwersytetu Princeton, współtwórca współczesnej teorii neoliberalizmu Pod koniec 1945 r. administracja prezydenta Trumana była w kłopocie. Stalin narzucał swoją wolę w Europie, a kolejne konferencje...136
  • Dwadzieścia lat imperium19 gru 2005, 16:00Rozmowa z Charlesem Krauthammerem, doradcą prezydenta USA ds. etyki142
  • Dwie Europy19 gru 2005, 16:00Podział kontynentu na dynamiczną północ i niewydolne południe nie pokrywa się z geografią ani z polityką Żałobne dźwięki "Requiem" Giuseppe Verdiego, rozbrzmiewające o tej samej godzinie w teatrach i salach koncertowych całego kraju, to dość...146
  • Stolica naszego świata - Jerozolima19 gru 2005, 16:00Izrael od początku swego istnienia przegrywał wojnę o Jerozolimę O świcie zaczyna muezin: "Allahu akbar! La ilaha illa Allah" - Bóg jest wszechmocny! Nie ma Boga nad Allaha. Tuż po nim odzywają się kościelne dzwonyi pieśń niezmienna od czasów...150
  • Sława i chała 200519 gru 2005, 16:00Literatura Sława - kraj Siła rzemiosła Pstrokata formalnie, pusta fabularnie, a przy tym niechlujna językowo i pełna kalkomanii jest najczęściej współczesna młoda proza. Klasyczna narracja, która przywraca wiarę w polszczyznę, i dar...156
  • Bestsellery 200519 gru 2005, 16:00Literatura piękna Literatura faktu DVD Muzyka rozrywkowa Muzyka klasyczna160
  • Herosi polskiej wyobraźni19 gru 2005, 16:00Bohaterami są dla Polaków Pawlak i Kargul, Janosik, kapitan Kloss oraz serialowe anioły - Hanka Mostowiak i doktorostwo Burscy Kto z liderów popkultury rozpala wyobraźnię największej liczby Polaków w roku 2005? Jeśli ktoś liczył na epokową zmianę...162
  • Kalendarz Sawki 200519 gru 2005, 16:00168
  • Zakazane piosenki19 gru 2005, 16:00W wolnej Polsce artyści wciąż zmagają się z cenzurą Gdy na ostatnim festiwalu w Opolu zorganizowano sentymentalny koncert, na którym prezentowały się gwiazdy zbuntowanego rocka z czasów PRL, wielu wykonawców podkreślało, że mimo cenzury piosenki...170
  • Ueorgan Cudów19 gru 2005, 16:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 51/52 (165/166) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 19 grudnia 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Kolęda eurobudżetowa Kolędować jedzie Kazik, a tam Tony już go wita - 6 miliardów mniej w budżecie...176
  • Skibą w mur - Człowiek Wyroku19 gru 2005, 16:00Gdyby "Wyborcza" przyznawała tytuł Człowiek Roku, dostawaliby go na przemian Geremek i Mazowiecki Polskie gazety od dawna bawią się w królową brytyjską, nadając wybranym osobom różne tytuły. Przyznawanie tytułów przez dziennikarzy nie wiąże się z...178